https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tylko ZIKiT nie chce torowiska tramwajowego na ulicy Lema

Arkadiusz Maciejowski
Tramwaj wzdłuż ulicy Lema poprawiłby sytuację komunikacyjną w tej części miasta
Tramwaj wzdłuż ulicy Lema poprawiłby sytuację komunikacyjną w tej części miasta Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Krakowskim urzędnikom znów zabrakło perspektywicznego myślenia przy planowania nowych torowisk. W ciągu najbliższych 3-4 lat chcą zbudować za ponad 360 mln zł, wraz z prywatnym partnerem, nową linię z Mistrzejowic do ul. Meissnera. Nie wpadli jednak na oczywisty pomysł, by od razu wydłużyć ją przez ul. Lema do al. Pokoju.

Ten niespełna kilometrowy odcinek szyn rozwiązałby wiele problemów komunikacyjnych w tym coraz bardziej zabudowywanym rejonie Krakowa. Usprawniony zostałby również dojazd do największej krakowskiej hali widowiskowo-sportowej, czyli Tauron Areny Kraków. Ale tak się nie stanie.

Eksperci od transportu podkreślają, że to kolejny błąd. Pierwszym było to, że już na etapie budowy ul. Lema nie pozostawiono, między jezdniami, miejsca na torowisko. W Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu bronią się, że realizują te inwestycje, które są zapisane w studium zagospodarowania przestrzennego. A w studium, przygotowywanym... przez innych urzędników prezydenta Majchrowskiego, torowiska wzdłuż ul. Lema nie ma. W ZIKiT snują jednak wizje innej linii tramwajowej.

Brak perspektywicznego myślenia

Eksperci od transportu, radni i mieszkańcy twierdzą, że urzędnicy powinni wykorzystać okazję do budowy linii tramwajowej wzdłuż ul. Lema. Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu szukają bowiem obecnie firmy, która sfinansuje trasę z Mistrzejowic do ul. Meissnera. Oczywiste wydaje się, że powinna zostać ona od razu „wydłużona” do al. Pokoju. Ale tradycyjnie... nikt w magistracie nie jest na to przygotowany.

Kraków. Tramwajem w tempie dorożki na al. Solidarności. Pasa...

Torowisko wzdłuż ulicy Lema byłoby bardzo ważne z wielu względów. Przede wszystkim usprawniony zostałby dojazd do Tauron Areny Kraków, czyli największej hali widowiskowo-sportowej w Krakowie, którą odwiedza rocznie tysiące osób. Tramwaj mógłby zatrzymywać się tuż przy niej. Obecnie do areny dochodzić trzeba z al. Pokoju czy ul. Mogilskiej, lub dojeżdżać taksówkami.

W rejonie ulicy Lema trwa też intensywna zabudowa. Powstaje coraz więcej bloków, w okolicy zwiększa się liczba mieszkańców i aut, co potęguje problemy komunikacyjne.

Nowe połączenie tramwajowe wzdłuż ulicy Lema mogłoby również odgrywać bardzo ważną rolę w przypadku ewentualnych awarii tramwajów w okolicy, które - jak wiadomo - zdarzają się w Krakowie bardzo często. Obecnie, gdy np. na alei Pokoju popsuje się tramwaj, pozostałe muszą czekać na jego uruchomienie lub „odholowanie”, co paraliżuje ruch. „Łącznik” przez ulicę Lema powodowałby, że w takich sytuacjach tramwaje mogłyby sprawnie być kierowane na ul. Mogilską.

Jak ważne są takie alternatywne trasy, widać m.in. na południu miasta. Dzięki wybudowanej estakadzie Lipska-Wielicka, w przypadku awarii chociażby w rejonie cmentarza Podgórskiego, tramwaje mogą być przez nią kierowane objazdem, by dotrzeć do centrum Krakowa.

- Zastanawiające jest to, dlaczego urzędnicy przygotowując linię do ul. Meissnera, nie postanowili przy okazji zaplanować jej przedłużenia przez ul. Lema. Bez tego fragmentu torów tramwaje jadące od Mistrzejowic nie będą miały możliwości szybkiego dojazdu do al. Pokoju, tylko skręcą głównie w kierunku ronda Mogilskiego, które już ma ograniczoną przepustowość - mówi Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. Jego zdaniem jest już jednak zbyt późno - m.in. ze względu na wydane decyzje środowiskowe - by łączyć dwie inwestycje. - Dlatego linia od Mistrzejowic do ul. Meissnera powinna już powstać jako osobna inwestycja, ale tuż po ułożeniu tych torów należałoby rozpocząć ciągiem dobudowę, w ramach osobnej inwestycji, linii wzdłuż ulicy Lema - uważa Jaśkowiec.

Dr inż. Marek Bauer z Politechniki Krakowskiej zwraca uwagę, że urzędnicy popełnili błąd już kilka lat temu, na etapie budowy ulicy Lema, która - z wieloma problemami - zakończyła się w 2014 roku. - Trzeba było zrobić tak, jak na moście Kotlarskim, gdzie zostawiono odpowiednią przestrzeń i możliwość późniejszej dobudowy torów pomiędzy jezdniami. Na ul. Lema tego nie zrobiono - mówi dr Bauer. Jego zdaniem, budowa torów wzdłuż ul. Lema, choć teraz trudniejsza, jest bardzo potrzebna. - To połączenie wydaje się niezbędne m.in. właśnie dlatego, że dawałoby możliwość objazdu w przypadku awarii - mówi dr Bauer.

Tymczasem urzędnicy z ZIKiT, broniąc się, podkreślają, że budowa linii tramwajowej wzdłuż ulicy Lema nie jest uwzględniona w obowiązującym od 2014 roku studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Krakowa. Studium przygotowywanym... przez urzędników miejskich podległych prezydentowi miasta. Wielu osobom w magistracie ewidentnie zabrakło więc wyobraźni.

W ZIKiT podkreślają jednak również, że „tramwaj wzdłuż ul. Lema nie znalazł uzasadnienia z uwagi na to, że w niedużej odległości (ok. 1 km) pomiędzy ulicami: aleją Pokoju i aleją Jana Pawła II planowane jest nowe połączenie tramwajowe na ul. Nowohuckiej”. Problem w tym, że to tzw. melodia przyszłości, konkretnych dat nie podają.

Zdaniem mieszkańców osiedli wzdłuż ul. Lema, urzędnicy po raz kolejny wykazują się brakiem wyobraźni i myślenia perspektywicznego. - Kolejne pozwolenia na budowę w tym rejonie wydają hurtowo, ale nie zapewniają przy okazji odpowiednich rozwiązań komunikacyjnych - mówi Piotr Węgrzyn, mieszkaniec Dąbia.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 35

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rex
Częściowo się zgadzam z propozycjami ale linia Ptaszyskiego aż do Pleszewa jest potrzebna a nawet bym przedłużył na wschód az za kombinat a tam wybudował duży P&R akurat przyda się gdy ziszcza sie plany na NH 2.0
r
rex
W długoletniej perspektywie jest linia tramwajowa przez Lema aż do Lipskiej -obok trasy Ciepłowniczej tylko jak zwykle Zikit jej nie widzi
u
uca
Z treści artykułu wynika, że tylko Bauer i Jaśkowiec chcą tramwaju w ul. Lema. Tytuły artykułów dla dziennika podobno pisze firma zewnętrzna.
S
Sylwi222
I nie chce ani zikitu ani Majchrowskiego
J
Jacuś
Ile tego jadu? Jak tak można?
G
Gggeg@
Dłużej tego niedasizmu i tumiwisizmu już w tym mieście nie można tolerować. Majcvrowski i jego ludzie powinni zostać powymieniani od zaraz
t
trutka
Zibi, bredzisz jak zwykle !
D
Daria43
Urzędnikom brakuje myślenia nie po raz pierwszy... o "perspektywicznym" to już nie mówię.
P
PRee
Chyba w Niemczech za czasów 3 rzeszy ...

Pomijając fakt że ruch tramwajowy jest przesycony i wprowadzenie nowej linii przez dworzec będzie skutkowało usunięcie innej o czym się nie mówi to na całym świecie buduje się SZYBKIE tramwaje a nie takie co mają zakręt 90 stopni co 300 metrów
G
Gość
Chciałbym nigdy nie dożyć tramwaju na Meissnera i Młyńskiej, tym bardziej, że - jak twierdzą wtajemniczeni - spowodowałby on likwidację wielu ważnych linii autobusowych, a do tego dopuścić nie można. Precz z tramwajami. Niech wprowadzą priorytet dla autobusów na sygnalizacjach i autostrady autobusowe w mieście, gdyż autobus (spalinowy) jest najbardziej ekonomiczny i ekologiczny, gdy pędzi setką. Niedługo dojdzie do tego, że w Krakowie nie będzie wlono nie lubić tramwajów.
G
Gość
Nie w krakowie nie potrzeba więcej tramwajów potrzeba z 3 linie metra i 4 linie SKM
l
lol
Jakoś nie widziałem w Niemczech nowych linii tramwajowych. Budują nowe linie metra, a tramwaje budują owszem, ale z ostatniej stacji metra do pobliskiej wioski np. u nas to by było do Zielonek (i to takich gdzie nie ma SBahn, Lotniska, lub wysokiej gęstości zaludnienia i kolej/metro się faktycznie nie opłaci).
c
człek
W wielu - Niemcy, Francja, Włochy - wprowadza się tramwaje nawet do centrów miast. Obecnie tramwaj przy szerokiej arterii jest raczej przeszłością. Ma dowozić jak najbliżej celu. Przykład spaprania linii tramwajowej to Ruczaj - przydałyby się linie dowozowe z przystanków. Tramwaj za bardzo odsunięto od mieszkańców i dodatkowo oddzielono go arterią - to jest przestarzałe podejście.
b
bóckiem
a jaka odległość , linii tramwajowych od budynków, jest w centrum Krakowa ?
B
Burmistrz Nowej Huty
z Bronowic do Huty ze stacja przy Dworcu Glownym a nie przy prywatnej uczelni jednego urzednika
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska