- W środę przyjęliśmy zgłoszenie dotyczące kradzieży pieniędzy z jednego z kont Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu gminy Tymbark - potwierdza sierż. Jolanta Mól z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Prowadzone są czynności w związku z przywłaszczeniem pieniędzy - dodaje.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że poszkodowanymi strażakami są ochotnicy z OSP w Podłopieniu. Z ich konta zniknęło kilkanaście tysięcy złotych.
Mimo że sprawą dopiero co zajęła się policja, to kierownictwo banku już wyciągnęło konsekwencje wobec pracowników oddziału w Tymbarku. Prezes banku ma pewność, że do kradzieży doszło. Dlatego też zdecydowano o zwolnieniu dwóch pracownic, w tym kierowniczki oddziału.
- Panie niestety zostały zwolnione z pracy, bo w naszych placówkach nie mogą być zatrudnione osoby, do których straciliśmy zaufanie - tłumaczyła na łamach portalu Limanowa.in Helena Piasecka, prezes zarządu krakowskiego banku. - Pieniądze naszych klientów muszą być chronione. Obecnie oddział prowadzi normalną obsługę klientów, nie widzę powodu do obaw.
Pani prezes podkreśliła, że w placówce w Tymbarku przeprowadzona została kontrola. Na kilka dni do pracy w oddziale oddelegowano pracownika z krakowskiej centrali.