- Rolnicy dokładają wszelkich starań, aby zwierzęta były utrzymywane w odpowiednich warunkach bytowych, co gwarantuje optymalny zysk. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy pomimo wzorowego prowadzenia hodowli z przyczyn niezależnych od rolnika, zwierzęta mogą utracić wartość hodowlaną lub nawet paść. Powoduje to duże straty w gospodarstwie i generuje dodatkowe koszty związane z uzupełnieniem stada - wskazuje Krajowa Rady Izb Rolniczych.
I apeluje do szefa resortu rolnictwa o zmianę w ustawie o ubezpieczeniu upraw i zwierząt gospodarskich.
W tym momencie przepisy umożliwiają zawarcie polisy ubezpieczenia z dopłatą skarbu państwa do składki z tytułu ubezpieczenia bydła koni, owiec, kóz, drobiu lub świń od ryzyka wystąpienia szkód w wyniku uboju z konieczności. Nie ma jednak możliwości ubezpieczenia od padnięcia zwierzęcia.
- Strata gospodarstwa powinna być określana na podstawie karty pochodzenia zwierzęcia i oświadczenia lekarza weterynarii - podkreśla KRIR.
Samorząd rolniczy wskazuje, że objęcie ubezpieczeniem z dopłatą skarbu państwa do składki zdarzenia losowego (w tym przypadku padnięcia zwierzęcia), pozwoli ograniczyć finansowe straty.
