
20 minut niweluje stres
Stres to nieodłączny element codziennego życia. Badania regularnie udowadniają, że przebywanie na łonie natury obniża poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu.

Poprawa koncentracji
Gdy odczuwamy stres, całe nasze ciało jest napięte, brakuje nam koncentracji. Odpowiednia dieta oraz sen to jedno, ale nie bez znaczenia jest wyjście z domu. Brak ruchu osłabia organizm, nie pozwala się skupić, dlatego warto jak najczęściej przebywać na dworze. Koi to wszelkie stany lękowe, pesymizm, poprawia zdolność do koncentracji. Ten fakt zaczyna się wykorzystywać w pracy z dziećmi, np. ze zdiagnozowanym ADHD. Niektóre próby wykazały, że niecałe pół godziny spaceru sprawiło, że młodzi ludzie lepiej i dłużej skupiali swoją uwagę.

Większa kreatywność
Pracownicy lasów przyznają, że wyjście do lasu to forma terapii, która nic nas nie kosztuje. Obcowanie z naturą, poznawanie nowych roślin i zwierząt wyostrza zmysły, zmusza nas do kreatywnego myślenia. „W jednym z doświadczeń wykazano, że osoby, które przez 4 dni przebywały blisko natury, po powrocie do pracy rozwiązywały testy na kreatywność o 50 proc. lepiej niż przed wyjazdem”, czytamy.

Lepsza pamięć? Las pomoże
Kontakt ze środowiskiem nie tylko redukuje stres, poprawia koncentrację, wpływa też na zdolność zapamiętywania, zwłaszcza w przypadku krótkotrwałym. Uniwersytet w Michigan przeprowadził badanie wśród grupy studentów. Część z nich poszła na spacer do lasu, część udała się na miejską przechadzkę. Po powrocie rozwiązywali ponownie test; ci, którzy przebywali wśród drzew, uzyskali o 20 proc. wyższe wyniki, reszta nie poprawiła osiągnięć.