Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugody burmistrza Kalwarii i grupy referendalnej nie będzie

Robert Szkutnik
Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Wadowicach stawili się wszyscy członkowie grupy organizującej referendum w Kalwarii Zebrzydowskiej. Przyszli, bo sąd wezwał ich do ugody z burmistrzem miasta Zbigniewem Stradomskim. Strony nie pogodziły się na sali sadowej i będą potykać się na kolejnych rozprawach.

Burmistrz Stradomski pozwał dziesięciu inicjatorów referendum z oskarżenia prywatnego w trybie art. 212 kodeksu karnego. Oskarżył on całą grupę o przestępstwo polegające na publicznym, w tym za pośrednictwem środków masowego przekazu, pomówieniu go jako funkcjonariusza publicznego.

- Przedstawiłem warunki ugody i oczekiwałem naprawienia szkody. Jednak nie ma takiej woli z drugiej strony - mówił burmistrz Zbigniew Stradomski, opuszczając salę rozpraw, a potem szybko opuścił gmach sądu. Zofia Jończyk, przedstawicielka grupy referendalnej, wyjaśniła, że "naprawienie szkody" miałoby polegać - zdaniem burmistrza - na publikacji przez grupę referendalną przeprosin w terminie do 30 kwietnia we wszystkich lokalnych mediach.

- Nie wyraziliśmy zgody, bo musielibyśmy odstąpić od swoich zarzutów, które dotyczą tylko i wyłącznie pracy burmistrza Stradomskiego, a nie jego jako osoby prywatnej - podkreśla Zofia Jończyk.

Warto dodać, że w sądzie burmistrz stawił się z adwokatem, zaś obywatele występowali na sali sądowej bez pomocy prawnej.
Inicjatorzy referendum mają największy żal do burmistrza o to, że pozwał ich do sądu karnego. Dziwią się jego postawie, gdyż wszystkie zarzuty, jakie sformułowali wobec niego we wniosku referendalnym, znaleźli na urzędowych stronach kalwaryjskiego magistratu. - Wszystko to jest prawdą - mówi 80-letnia Karolina Jesa-Wąsak z Przytkowic, jedna z pozwanych - przypominając jednocześnie, że w poprzednim systemie, za walkę o wolność słowa spędziła w stanie wojennym dwa miesiące w więzieniu.
Organizatorzy referendum przypuszczają, że oskarżono ich tylko po to, aby ich zastraszyć i zamknąć im usta. Jak podkreślają, w czasie wyborów samorządowych wszyscy oni na Stradomskiego głosowali, ale rozczarowali się jego półtorarocznym sprawowaniem władzy, bo nie spełnił danych przed wyborami obietnic. Zaprzeczają też jakoby popierali byłego burmistrza Ormantego.

- Jest wielu młodych, zdolnych ludzi, którzy mogą pokierować gminą - argumentują. Czy tak się stanie, przekonamy się po majowym referendum. Bez względu na jego wynik kolejna rozprawa ma być w czerwcu.

***
Art. 212 kk mówi, że ten, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną o działanie, które może ją poniżyć w opinii publicznej lub podważyć zaufanie do niej, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jeżeli sprawca dopuszcza się zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, liczba skazanych w procesach z art. 212 kk lawinowo rośnie.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska