Urzędnicy krakowskiego magistratu pochwalili się na środowej sesji Rady Miasta „Białą księgą nieruchomości krakowskich”. Znalazły się w niej zarówno budynki, jak i działki, które udało się w całości lub części odzyskać na własność skarbu państwa lub gminy z prywatnych rąk. Lista jest długa. Liczy bowiem 549 nieruchomości.
Ich pozyskiwanie jest nieraz żmudne i długotrwałe. „Postępowania sądowe i administracyjne trwają często wiele lat” - można przeczytać w komunikacie magistratu. Niełatwe jest choćby ustalenie personaliów właścicieli wpisanych do ksiąg wieczystych czy ich spadkobierców. Urzędnicy przywołują choćby przykład właściciela jednego z budynków, który miał... siedemnaścioro dzieci.
W „Białej księdze” znalazła się m.in. kamienica przy ulicy Krowoderskiej 47, którą miasto w całości przejęło w drodze spadkobrania. Przypomnijmy, że urzędnicy w sprawie tego budynku zgłosili się do prokuratury, która oskarżyła cztery osoby, w tym m.in. Stanisława P. Zawiadomił on sąd, że zmarła właścicielka kamienicy sporządziła ustny testament. Miało z niego wynikać, że spadek należy się kolejnemu z oskarżonych, Mirosławowi Cz. Wszystko okazało się kłamstwem.
Na liście jest też adres Rynek Kleparski 8, pod którym znajduje się siedziba Krakowskiego Banku Spółdzielczego, a także sporo budynków w ścisłym centrum miasta, jak choćby ten przy Floriańskiej 4.
Wiele spraw pozostaje niezakończonych. Tak jest w przypadku kamienicy przy ul. Bożego Ciała 4/Miodowej 10, o którego przejęcie gmina stara się na podstawie układów indemnizacyjnych. Jak podało Stowarzyszenie Miasto Wspólne, badające ten wątek reprywatyzacji w Krakowie, budynek powinien w 1/3 przejść na własność skarbu państwa, a w 1996 r. trafił w ręce prywatnego zarządcy.
- Ciekawsza będzie czarna księga, która pokaże, gdzie doszło do nieuprawnionego pozyskania nieruchomości przez różne podmioty - twierdzi Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta. Z kolei poseł Bogusław Sonik (PO) podkreśla, że takie sprawozdanie powinno być przedstawiane co roku.
Czego można się spodziewać po wspomnianej czarnej księdze, która ma być gotowa w kwietniu? - Pokaże po pierwsze podejście wymiaru sprawiedliwości do sprawy przejmowania kamienic, a po drugie, czy i w jaki sposób miasto odwoływało się od niekorzystnych wyroków - tłumaczy poseł Sonik.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU
