Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędy płacą kary, bo nie zatrudniają chorych

Monika Pawłowska
Waldemar Tański , niepełnosprawny,  jest pełnomocnikiem prezydenta  Oświęcimia ds.niepełnosprawnych
Waldemar Tański , niepełnosprawny, jest pełnomocnikiem prezydenta Oświęcimia ds.niepełnosprawnych Monika Pawłowska
Niepełnosprawny pracownik, jest tak samo kompetentny i wartościowy jak każdy inny. Wiedzą o tym wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie, którzy zatrudniają osoby z dysfunkcjami. Zatrudnienie sześciu procent inwalidów wśród pracowników urzędów to wymóg ustawowy. Niewiele urzędów jednak spełnia ten nakaz. Wtedy płacą "kary" do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PEFRON).

W powiatach oświęcimskim i wadowickim próg sześciu procent zatrudnionych niepełnosprawnych przekroczyły zaledwie cztery urzędy w: Wieprzu, Przeciszowie, Brzeźnicy i Stryszowie. W innych gminach niepełnosprawni nie są mile widzianymi pracownikami. W Urzędzie Gminy Oświęcim w gronie 37 urzędników nie ma żadnej osoby niepełnosprawnej.

- Urząd Gminy Oświęcim odprowadził na PEFRON-u w ubiegłym roku 32,8 tys. złotych, a w tym 12,3 tys. złotych - wyjaśnia wójt Małgorzata Grzywa.

Osób niepełnosprawnych nie zatrudniają wcale urzędy w Zatorze, Andrychowie, Brzeszczach i Spytkowicach. W sumie ich "kara" wyniosła ponad 179 tys. złotych. Najwięksi urzędowi pracodawcy nie są przykładem dla mniejszych gmin jeśli chodzi o zatrudnienie niepełnosprawnych. W starostwie powiatowym w Wadowicach wśród 176 pracowników, dziewięciu ma stopień niepełnosprawności. Trzy osoby zajmują kierownicze stanowiska, pięć urzędnicze i jedna w obsłudze.

- Stosunek liczby osób niepełnosprawnych do ogółu osób zatrudnionych w starostwie w ubiegłym roku wyniósł 5,11 procenta - wyjaśnia Grzegorz Polak, kierownik wydziału organizacji i nadzoru starostwa powiatowego w Wadowicach. Starostwo w 2011 roku w związku z niezatrudnianiem wystarczającej liczby osób niepełnosprawnych odprowadziło do PEFRON-u 25,2 tys. złotych.

Drugi na naszej liście największych pracodawców jest Urząd Miasta Oświęcim. Tu na 153 etaty zaledwie pięć zajmują osoby niepełnosprawne.

- Cztery są zatrudnione na stanowiskach urzędniczych a jedna na stanowisku doradcy co stanowi 3,2 proc. w stosunku do liczby etatów - informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik oświęcimskiego magistratu. Oświęcim zapłacił 98 tys. złotych kary.

Tymczasem jak wynika z danych Powiatowego Zespołu do spraw Orzekania o Niepełnosprawności przy PCPR w Oświęcimiu, w powiecie zaledwie 340 niepełnosprawnych realizuje się zawodowy, ponad 1400 nie znalazło zatrudnienia. Te dane nie są jednak precyzyjne, gdyż o niepełnosprawności orzekają jeszcze trzy inne instytucje.

- Te pieniądze, które urzędy oddają do PEFRON-u niejako w formie kary, nie giną, bo zostają przeznaczone m.in. na dofinansowanie zakładów pracy chronionej czy też na uruchomienie stanowiska pracy dla niepełnosprawnych - podkreśla Elżbieta Kos, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Jedyny w powiecie oświęcimskim zakład pracy chronionej Simech zatrudnia ponad 210 osób, z tego ponad 86 proc. to niepełnosprawni. - Pracodawcy boją się niepełnosprawnych "jak diabeł święconej wody" - mówi Marek Palka, prezes "Simechu". - Jest głód pracy dla niepełnosprawnych, a ja nie mogę wszystkich przyjąć - dodaje.

Pracodawcy nie kwapią się by zatrudnić osobę na wózku inwalidzkim, z chorobą psychiczną, chorobami słuchu, mowy, wzroku czy z chorym kręgosłupem. Wielu z niepełnosprawnych ma wyższe wykształcenie i od lat nie może znaleźć zatrudnienia.

- W ubiegłym roku siedmiu przedsiębiorców złożyło siedem wniosków o zatrudnienie osoby niepełnosprawnej - mówi Piotr Szyndler, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Oświęcimiu. - Zawarliśmy umowy z trzema na trzy stanowiska wydając 69,7 tys. złotych - dodaje.

Pełnomocnik prezydenta Oświęcimia do spraw niepełnosprawnych twierdzi, że problem jest bardziej złożony niż się wydaje. - Wiele urzędów, jak nasz, pod względem architektonicznym jest nieprzystosowanych do niepełnosprawnych pracowników z problemami poruszania się - mówi Waldemar Tański. - Druga sprawa, to niepełnosprawni nie składają aplikacji uważając, że mają mniejsze szanse na zatrudnienie - dodaje.

Tak więc do "boju" niepełnosprawni. Urzędy podobno czekają.

Anna Kowalczyk z okolic Wadowic kończy w tym roku naukę. Studiuje administrację. Ma lekkie porażenie mózgowe. - Liczę, że znajdę pracę właśnie w którymś z urzędów. Dobrze zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe - mówi.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska