
"Supergrzyb" zaczyna się powoli rozprzestrzeniać na świecie. Odkryto go już w Ameryce Południowej. Candida auris zagraża nie tylko zakażonym koronawirusem. Badacze ostrzegają, że "w najbliższej przyszłości może on stanowić bardzo realny problem dla zdrowia ludzi na całym świecie". Z kolei w Indiach odkryto wysyp przypadków niebezpiecznej infekcji zwanej "czarnym grzybem", która atakuje chorych na COVID-19 lub ozdrowieńców.
WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>

"Supergrzyb" i "czarny grzyb". Nowe infekcje u pacjentów z COVID-19 i ozdrowieńców
O grzybicach atakujących chorych na COVID-19 i ozdrowieńców słyszymy od kilku tygodni. W połowie maja z Indii zaczęły napływać informacje o mukormykozie, potocznie zwanej "czarnym grzybem", atakującej chorych na COVID-19. Później przypadki mukormykozy zgłoszono również w Pakistanie, Rosji, Bangladeszu, Iraku. Jak to się zaczęło?
POLECAMY:Czy to może być parkinson? Objawy ostrzegawcze, które mogą sygnalizować rozwój choroby i nie powinny być bagatelizowane

W połowie maja indyjscy lekarze zauważyli, że coraz więcej pacjentów zgłasza się z problemami, jakich jeszcze podczas pandemii nie widzieli:
- ludzie nie tylko mieli duszności i gorączkę,
- skarżyli się też na ból głowy,
- ból w klatce piersiowej,
- ucisk za kośćmi policzkowymi i wokół oczu.
POLECAMY:Czy to może być parkinson? Objawy ostrzegawcze, które mogą sygnalizować rozwój choroby i nie powinny być bagatelizowane
- Jak pisał scientificamerican.com, "czarny grzyb" może zaatakować zatoki, kości twarzy, mózg. Pacjenci mogą kaszleć krwią. W niektórych przypadkach powstrzymanie infekcji wymaga usunięcia oczu czy kości szczęk.

Objawy te wywoływane są za sprawą zarodników grzybów zwanych mucormycetes. Występują one w glebie i rozkładającej się materii organicznej (liściach, owocach, warzywach czy oborniku). Kiedy choroba nie jest leczona lub kuracja jest niewłaściwa, śmiertelność sięga nawet 50 proc.
POLECAMY:Czy to może być parkinson? Objawy ostrzegawcze, które mogą sygnalizować rozwój choroby i nie powinny być bagatelizowane
"Czarny grzyb" nie jest jedynym, który atakuje osłabionych chorobą pacjentów z COVID-19. Niebezpieczny jest też tzw. "żółty grzyb", który na ogół nie występuje u ludzi, ale u jaszczurek. Patogen wcześnie wykryty jest uleczalny, choć mało charakterystyczne objawy utrudniają diagnozę. W przypadku braku leczenia, może dojść do niewydolności wielonarządowej.
"Supergrzyb" atakuje w Brazylii
Niestety na "żółtym grzybie" lista się nie kończy. Naukowcy z Brazylii ostrzegają przed odpornym na leki "supergrzybem" powodującym "tysiące dziwnych infekcji na całym świecie".