Z flagą Polski wszedł na pomnik
Mężczyzna, który znajduje się na Pomniku Smoleńskim, ma ze sobą flagę Polski, a na niej znajduje się adres domeny internetowej i hasła związane z tragedią prezydenckiego samolotu w 2010 roku. Jak udało nam się ustalić, w rozmowie z policją, około godziny 13:20 otrzymali oni zgłoszenie, że mężczyzna wszedł na Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.
- Mężczyzna manifestuje z przedmiotem przypominającym broń. Miejsce jest odgrodzone, na miejscu znajdują się już też policyjni negocjatorzy. Trwają cały czas czynności - poinformował nas podkom. Jacek Wiśniewski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Utworzono strefę bezpieczeństwa, która ma uniemożliwić dostanie się w pobliże osobom niepowołanym.
Ten sam mężczyzna co rok temu
Służby proszą o unikanie bezpośredniej okolicy placu. W związku ze zdarzeniem komendant stołeczny policji pilnie ogłosił alarm dla funkcjonariuszy rożnych pionów m.in. kontrterrorystów.
Przed godziną 17:00 mężczyzna miał zejść samodzielnie z pomnika. Jest już w rękach policji.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz kiedy pomnik jest wykorzystywany do tego rodzaju protestu przez manifestanta, który twierdzi, że jest uzbrojony. Podobna sytuacja miała miejsce przed wyborami parlamentarnymi w zeszłym roku. Według informacji podanych przez TVN Warszawa na pomnik wszedł ten sam mężczyzna co przed rokiem.
