https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Valeo w Chrzanowie ma parking tylko dla szefa?

Magdalena Balicka
Pracownicy chrzanowskiego Valeo nie mieszczą się na parkingu przed zakładem. Parkują auta wzdłuż ul. Europejskiej, zajmując chodnik i zielone skwerki nieopodal ronda. I muszą płacić mandaty
Pracownicy chrzanowskiego Valeo nie mieszczą się na parkingu przed zakładem. Parkują auta wzdłuż ul. Europejskiej, zajmując chodnik i zielone skwerki nieopodal ronda. I muszą płacić mandaty Magdalena Balicka
Pracownicy Valeo, jednego z największych zakładów w Chrzanowie łamią przepisy drogowe, bo parking jest zbyt mały dla całej załogi.

W chrzanowskim oddziale firmy Valeo produkującej podzespoły do samochodów pracuje około 1,3 tysiąca pracowników. Większość z nich dojeżdża do zakładu samochodami, bo autobusy po godzinie 22, gdy kończą zmianę, nie kursują już do ich sołectw czy osiedli. Problem w tym, że parking zakładowy jest za mały. Duża część pracowników musi łamać przepisy drogowe, zajmując chodniki i zielone skwerki przy ul. Europejskiej. W efekcie płacą mandaty. Kierownictwo zakładu jest głuche na ich prośby w sprawie powiększenia parkingu.

Nie ma gdzie parkować
Pracownicy Valeo zgłosili się do naszego chrzanowskiego oddziału "Gazety Krakowskiej" z prośbą o pomoc. - W ciągu ostatnich lat firma znacznie powiększyła załogę, przez co skurczyło się miejsce na parkingu. Ludzie przyjeżdżają nawet godzinę wcześniej do pracy, by zająć sobie miejsce. Inaczej muszą przygotować się na stuzłotowy mandat za zajmowanie chodnika - żali się grupa pracowników Valeo. Nie chcą podawać nazwisk, obawiając się utraty pracy. - Zarabiam około 1,7 tysiąca złotych na rękę i to z nadgodzinami - zaznacza jedna z pracownic.

W ciągu ostatniego miesiąca dwukrotnie zapłaciła karę za łamanie przepisów drogowych. - To majątek przy takiej wypłacie - dodaje.

Sebastian Pająk, przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego "Solidarność" w Valeo potwierdza, że problem parkowania jest ogromnie ważny dla pracowników. Jak dodaje, występował już w tej sprawie do kierownictwa firmy. - Najgorzej jest o godzinie 14, kiedy zazębiają się pierwsza i druga zmiana, a dodatkowo stoją tutaj auta pracowników administracyjnych firmy - tłumaczy Sebastian Pająk.

W odpowiedzi na petycję związkowców zakładu, szefostwo firmy stwierdziło, że nie dysponuje pieniędzmi na rozbudowę zakładowego parkingu.

Poradziło natomiast pracownikom, by podróżowali do pracy wspólnie, jeżdżąc w czterech lub pięciu jednym samochodem. Zdaniem załogi nie jest to żadne rozwiązanie problemu. - Większość z nas spieszy się do własnych obowiązków. Mamy rodziny, małe dzieci do odebrania ze żłobka lub przedszkola. Zakupy do zrobienia. Odwożenie się nawzajem do domów to ogromny kłopot - zaznacza Sebastian Pająk.

Do tego często mają miejsce sytuacje, gdy część załogi musi zostać dłużej. - Jak w takiej sytuacji mamy umawiać się na wspólne podróżowanie? - pytają pracownicy Valeo. Jednocześnie, jak dodają, kierownictwo firmy nie ma żadnych problemów z parkowaniem, bo ma do dyspozycji specjalnie zarezerwowaną dla siebie część parkingu służbowego.

Policja nie ma wyjścia
Robert Matyasik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie potwierdza, że przy ul. Europejskiej dochodzi do notorycznego łamania przez kierowców przepisów drogowych dotyczących parkowania. - Piesi nie mają miejsca na chodnikach, bo zajmują je samochody. Kończy się na tym, że wystawiamy lawinę stuzłotowych mandatów i po jednym punkcie karnym - przyznaje rzecznik chrzanowskiej policji dodając, że początkowo funkcjonariusze zwracali tylko uwagę i upominali kierowców. Ale taryfy ulgowej nie można w takich okolicznościach stosować w nieskończoność.

- Pracodawca powinien pochylić się na problemem i zorganizować swym pracownikom parking. Jest całkiem spore boisko za zakładem, które mogłoby doraźnie posłużyć za dodatkowy plac - rzuca pomysł Matyasik.

Nie udało nam się wczoraj porozmawiać bezpośrednio z przedstawicielami firmy. Aleksandra Zięba, asystentka prezesa Valeo w Chrzanowie wyznaczona przez francuskie kierownictwo do kontaktu z mediami, przez cały wczorajszy dzień była nieuchwytna. Wielokrotne próby przeprowadzenia z nią rozmowy telefonicznej nie udały się, chociaż była w biurze.

Parkingi. Jest ich ciągle za mało i są zbyt ciasne
Miejsc przed instytucjami, urzędami, placówkami czy zakładami pracy, gdzie mieszkańcy mają problemy z zaparkowaniem, jest więcej w powiecie chrzanowskim. Przed Starostwem Powiatowym w Chrzanowie jest parking, który pomieści 80 samochodów. Dodatkowo za budynkiem urzędu jest dziewięć miejsc służbowych. Tymczasem do starostwa co dzień przyjeżdża znacznie więcej mieszkańców powiatu, szczególnie do wydziału komunikacji. Parkują wzdłuż drogi lub zajmują chodniki po obu stronach ul. Partyzantów. Problem ze znalezieniem wolnego miejsca jest też przed Urzędem Skarbowym w Chrzanowie. Parking na około dwadzieścia miejsc zajmują sami urzędnicy. Petenci muszą kluczyć po mieście, najczęściej płacić za postój w płatnej strefie. Na zbyt mały plac postojowy narzekają też osoby przyjeżdżające do Urzędu Gminy w Libiążu. Parking na dosłownie kilka samochodów przed budynkiem i kilkanaście miejsc z tyłu - ciągle sa zajęte.

Napisz do autorki:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Plastic Fantastic
Przecież zgodnie z polskim prawem, pracodawca nie ma obowiązku w ogole udostepniac zadnego parkingu dla swoich pracownikow. W d..pach sie wam poprzewracało na tej ulicy eUropejskiej.
p
praktyczny
Pracownicy przyjeżdżają godzinę wcześniej, żeby zająć miejsce? Co za głupota. Wystarczyłoby zaparkować trochę dalej, tam gdzie nie ma zakazu i przejść się 5 minut do firmy. Jak ktoś woli wstawać godzinę wcześniej, żeby tylko móc podjechać pod same drzwi to już ich wolny wybór. W godzinę to można dojść z drugiego końca Chrzanowa albo z Trzebini. Natomiast wspólne dowożenie wcale nie musi być do domów, lecz do najbliższego parkingu. Można też jeździć rowerem. Tyle jest wyjść, ale lepiej parkować na zakazie i jeszcze psioczyć.
z
znawca
We valeo chrzanów wszystko było za małe !!! nawet stołówka !!! bydło z biur przychodziło posiedzieć sobie bo za mało za biurkami posiedziało a my dosyć że 7 godz stojąc to jeszcze na stołówce nie było gdzie na 10 min tyłka posadzić :) a parking tylko i wyłącznie dla super fajnych wajzorów.. że mi to przez gardło przeszło bleeeee!!
p
parking
wystarczy, żeby się dogadali z właścicielem tej działki gdzie teraz część samochodów parkuje, zrobić tylko jakiś osobny wjazd aby nie był na przejściu dla pieszych, zadbać o plac, kosić i będzie spoko.
b
bubu
Bardzo dobrze że nie wrócisz, im mniej analfabetów w naszym kraju tym lepiej :D
w
wzwb
przecież nikt nie karze wam parkować na zakazie? sami łamiecie prawo i macie pretensje do całego świata
z
zus
może na pijanych kierowców też niech policja przymyka oczko? prawo to prawo matole
c
cZu
Wg. obecnych przepisów pracodawca NIE MA OBOWIĄZKU zapewnić pracownikowi miejsca parkingowego, nie rozumiem więc jakim sposobem ukazał się ten artykuł pod takim tytułem? widzę, że nawet pan Matyasik, wielki Pan policjant, jest w tej kwestii niedouczony, mamy takie prawo.
S
Seku
Grzeju to ty ? :P
D
Daro
Że co trolu?? Zenujaca prowokacja. Siedzisz w domciu na garnuszku rodzicow, plaszczysz dupsko przed kompem i obrastasz w tluszcz przez zarcie fastow. Z** to mi ciebie, ze taki debil jestes. Hmm a jesli nawet jestes w Irlandii to hmm myj te gary lepiej :) :)
S
Szreku
Naucz się najpierw pisać matole a w Irlandi pewnie robisz na myjce :-)
G
G.
Czesiu tak dobrze Ci się żyje a nie stać Cię na odrobinę edukacji ;)
j
ja
Dokładnie jest obok boisko z którego praktycznie nikt nie korzysta. Wystarczy żużlem zasypać i jest francja elegancja;) a do policji też mam prośbę aby nieco przymykali oczko, tym chodnikiem mało kto przechodzi nie róbmy afery z powodu tych samochodów. Dajmy ludziom popracować gdyby nie to valeo to w Chrzanowie by miasto wymarło.
C
Czesiek z wysp
Żal mi was rodacy, ze mósicie pracowac za marne grosze i klepać biede a wszystko w Polsce drożeje. Ja siedze sobie w Irlandi, dobrze zarabiam na wszystko mnie stac i o nic się nie mósze martwic. Nigdy już nie wruce do ojczyzny bo nie warto. Pozdrawiam Was
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska