W Nowy Rok tradycyjnie odwiedziliśmy oddział noworodków i wcześniaków w Szpitalu Specjalistycznym w Gorlicach, kierowany przez lek. med. Ewę Kaczmarczyk, aby powitać pierwszego mieszkańca naszego powiatu. Pełniąca dyżur zarówno w sylwestra, jak i w Nowy Rok lek. med. Maria Płatek miała dla nas bardzo dobre wieści. - Zarówno sylwester jak i Nowy Rok minął nam spokojnie, ale pracy było dużo zwłaszcza w nocy. Zanosi się nam na wyjątkowo kobiecy rok. W sylwestra urodziła się jedna dziewczynka, ale już w Nowym Roku kolejne dwie - informuje nas lek. med. Maria Płatek, starszy specjalista oddziału noworodków i wcześniaków.
Sylwestrowa dziewczynka to młoda mieszkanka Sękowej. Do domu razem z mamą wróciła już po Nowym Roku. - Urodziła się o godzinie 20.45. Waży 3260 gram - dodaje lekarz Maria Płatek. Gdy większość gorliczan witało głośno i radośnie Nowy Rok 2016, a na gorlickim Rynku zaczynał się pokaz sztucznych ogni, to w ich pięknym blasku na świat przychodziła mała Ola, bo tak pewno będzie miała na imię córeczka Wojciecha i Urszuli Piątkowskich z Ropicy Polskiej. Aleksandra to pierwsza mieszkanka naszego powiatu urodzona w tym roku. - Dziewczynka miała narodziny jak prawdziwa królewna. Powitała Nowy Rok głośnym krzykiem minutę po północy. Czasem się nam zdarzają takie wyjątkowe porody. Dziewczynka waży 3600 g - mówi lekarz Maria Płatek.
Udało się nam zamienić kilka słów ze szczęśliwą mamą. - Mieliśmy niezapomnianego sylwestra, bo spędziliśmy go z mężem na porodówce. Cieszymy się niezmiernie. Mamy już dwóch synów, a teraz doszła jeszcze córeczka. Już wiem, że będzie oczkiem w głowie męża - mówi z radością pani Urszula.
O godzinie 2.25 na świat przyszła trzecia dziewczynka. - Ważyła najwięcej z całej trójki, bo 3700 g, a jej mama przyjechała do nas z Białej Niżnej - wyjaśnia pani Płatek. W naszym szpitalu od wielu lat rodzą także mamy z sąsiadujących powiatów. - W mijającym roku 222 noworodków było spoza powiatu. Przyjeżdżają do nas kobiety z rejonu Nowego Sącza, Grybowa, Jasła, rejonu Tarnowa, a zdarza się, że nawet i z dalszych miast. Rodziła u nas nawet pani z Rybnika, która przyjechała do rodziny, i do domu wracała już z dzieckiem - wyjaśnia pani Płatek.
Oddział od lat cieszy się bardzo dobrymi warunkami i opieką. Posiada też wysokiej klasy sprzęt do leczenia i opieki nad małymi pacjentami. Nowoczesne inkubatory trafiły tutaj z fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - W 2015 nie było zgonów noworodków. To nas cieszy najbardziej. Mieliśmy też trzy urodzenia poza szpitalem tj. w domu lub karetce. Z reguły mamy przebywają u nas trzy dni i jeżeli jest wszystko w porządku, udają się z dziećmi do domu. W Nowy Rok wypisałam czwórkę dzieci - wyjaśnia pani doktor.
W minionym roku w naszym szpitalu urodziło się 890 dzieci w tym 438 chłopców i 452 dziewczynki. Wśród nich były cztery pary bliźniąt. Jeżeli chodzi zaś o miejsce zamieszkania dzieci, to 653 było z wiosek, a 237 z miast. Oby w 2016 r. narodzin było jeszcze więcej.
