Cztery małe Gąsieniczki
Dzięki staraniom zespołu z Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii, opiece zespołu Oddziału Klinicznego Neonatologii i oczywiście rodziców - dwie pierwsze dziewczynki z czworaczków, które przyszły na świat pod koniec lutego w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie mogą wyjść już do domu.
Pani Dominika trafiła na oddział szpitalny na ok. miesiąc przed porodem, a 22 lutego czyli w 30 tygodniu i 5 dniu ciąży - urodziła dziewczynki.
- Taka ciąża zdarza się niezwykle rzadko. W ciągu swojej dwudziestojednoletniej pracy zawodowej, to dopiero moje drugie czworaczki – mówił prof. Hubert Huras, Kierownik Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii: - Był to bardzo ryzykowny poród, ponieważ samo rozwiązanie takiej ciąży wielopłodowej jest związane z możliwymi powikłaniami, np. częściej pojawiają się zaburzenia obkurczenia macicy po cięciu cesarskim co może realnie spowodować krwotok okołoporodowy. Jednak jesteśmy na to przygotowani merytorycznie, sprzętowo i farmakologicznie. Ciąża czworacza zdarza się raz na 700-750 tys. porodów. Samo rozwiązanie jest bardzo dużym wyzwaniem przede wszystkim logistycznym zarówno dla personelu szpitala jak i oczywiście dla bazy sprzętowej. Podczas porodu było ok. 15-20 osób. Jeżeli chodzi o zespół położników to są to zwykle 3 osoby do cięcia cesarskiego, jednak nie można też zapominać o liczbie neonatologów czy też zespole anestezjologów i paniach położnych.
Zdrowiu małych Gąsieniczek od początku przyglądał się prof. Ryszard Lauterbach, Kierownik Oddziału Klinicznego Neonatologii: - Dzieci trafiły do mnie w bardzo dobrym stanie, oczywiście biorąc pod uwagę dojrzałość, która była na czas 30-31 tygodnia ciąży. Oczywiście nie wszystkie funkcje działają tak jak w przypadku bardziej zaawansowanych ciąż i bardziej dojrzałych dzieci, ale po to jesteśmy my, żebyśmy uzupełniali te niedobory i żebyśmy od samego początku dbali o to, żeby kontynuować rozwój poza łonem mamy w sposób najmniej urazowy, najmniej niebezpieczny dla każdego życia. Przede wszystkim patrzymy na rozwój w tych pierwszych tygodniach i miesiącach pod kątem tego, jak to się będzie działo w późniejszym okresie, gdy będzie trzeba zbójnickiego zatańczyć, albo pośpiewać po góralsku na hali. W tym wypadku muszę powiedzieć, że mieliśmy szczęście, bo dziewczynki bardzo dobrze się podzieliły różnymi funkcjami w łonie mamy. To się rzadko zdarza, żeby wszystkie czworaczki urodziły się w mniej więcej tej samej masie. Ich stan po urodzeniu był bardzo podobny.
Dziewczynki wypisywane są ze szpitala "na raty": - To jest nasza tradycja, że w momencie, gdy mamy wieloracze porody to potem staramy się by rodzice przygotowywali się do przyjmowania do swojej rodziny - nie od razu tej całej, wielkiej ilości obowiązków - tylko staramy się uczyć rodziców rozpędzać się do tych obowiązków, które trzeba będzie przejąć i kontynuować - tłumaczył prof. Ryszard Lauterbach.
Rodzice nie kryją ogromnej wdzięczności
Dominika i Marcin Gąsienica – Matus. On trzydziestodwuletni architekt, ona o rok młodsza nauczycielka wychowania przedszkolnego. Razem po ślubie już 5 lat. W lutym zostali dumnymi rodzicami Agnieszki, Hani, Klementynki i Anielki.
O tym, że zostaną rodzicami czworaczków dowiedzieli się już podczas pierwszego kontrolnego USG: - Poszłam na badanie sama, jednak gdy tylko się dowiedziałam, że będziemy mieli czwórkę dzieci, od razu zadzwoniłam do męża, który aż zaniemówił - mówi mama dziewczynek.
- Zaniemówiłem nawet bardzo, ale zaraz po tym zaskoczeniu przyszła ogromna radość - dodaje tata dziewczynek.
Marcin Gąsienica-Matus dodaje, że radość była jeszcze większa, gdy dowiedział się, że będą to same dziewczynki: - Kiedyś przyjdzie czas na synów - również czterech żeby było do pary - dodaje.
Kolejność nadania imiona córeczkom była zadaniem dla taty: - Wybraliśmy takie imiona, jakie nam się podobały - mówi Marcin Gąsienica-Matus i dodaje: - Agnieszka i Anielka to imiona po naszych prababciach.
Rodzice dziewczynek podkreślili, że wracają z córeczkami do nowego domu, który jeszcze chwilę temu wydawał im się bardzo duży, jednak teraz: "jest w sam raz".
Rodzice dziewczynek bardzo serdecznie dziękują personelowi szpitala za wsparcie od pierwszych dni ciąży aż po moment szczęśliwego rozwiązania i dalszą opiekę.
- Najlepsze komunijne prezenty. Podpowiadamy, co kupić na komunię. Sprawdź!
- Ten obiekt całkowicie zmienił centrum Krakowa! Budowa zaczęła się 20 lat temu!
- Niewiedza czy niechęć? Te przepisy kierowcy ignorują najczęściej. Będzie mandat
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
