Świetna zabawa rozpoczęła się już o godzinie 11. - Przyjechaliśmy tutaj z mężem oraz z dziećmi wprost z Katowic - mówi Aldona Ratke. - Chcieliśmy być od samego początku, by nic nas nie ominęło. Na stoku dzieje się w tyle różnych rzeczy, że sami nie wiemy, od czego tak naprawdę zacząć. Dla dzieci niesamowitym wspomnieniem był przejazd psim zaprzęgiem. A wszystko to za darmo - śmieje się turystka.
W Zakopanem pojawiły się dopalacze ze Słowacji?
Dopisała również pogoda. Pomimo plusowej temperatury, można było poszusować na znakomicie przygotowanej trasie narciarskiej oraz pozjeżdżać na "jabłuszku" lub sankach w specjalnej rynnie . Wieczorem na scenie wystąpił zespół "Oddział Zamknięty", a niebo rozświetliły fajerwerki.
W sobotę na "Rusińskim" po prostu nie można było się nudzić...
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!