Na portalu społecznościowym Facebook na imprezę otwierającą lokal zapisało się prawie 200 internautów. W klubie będą trzy sale z trzema gatunkami muzycznymi. "Shine" cieszy się dobrą renomą w Lublinie, więc niektórzy z jej bywalców prawdopodobnie zjawią się na otwarciu w Krakowie.
- Otwarcie tej dyskoteki to dla nas będzie masakra - mówi Tomasz Hernik, mieszkaniec ul. Starowiślnej. Jest muzykiem i producentem muzycznym, zna się na zasadach akustyki. Nie ma wątpliwości, że budynek dawnego kina pod wpływem decybeli zadziała jak membrana ogromnego głośnika. - Na pewno będą odczuwalne drgania i hałas. Będą także oddziaływać niekorzystnie na konstrukcję budynku.
Już w zeszłym roku pisaliśmy o tym, że założone przez mieszkańców Stowarzyszenie Kraków-Prawo-Bezpieczeństwo zwracało uwagę na nieprawidłowości w przypadku tej kamienicy. - Właściciel zmienił przeznaczenie lokalu z kina na dyskotekę, a mimo to dostał pozwolenie na prowadzenie działalności - mówi Agnieszka Karbowska. - Zgłosiliśmy to w prokuraturze, ale ta sprawę oddaliła. Nawet nie sprawdziła dokumentacji z Wydziału Architektury. Dyskoteka jutro zacznie działać, a nie zadbano o odpowiednie wyciszenie obiektu.
Z urzędu otrzymaliśmy odpowiedź, że inwestor otrzymał zezwolenia, bo planowana działalność ma być kontynuacją już istniejącego tam klubu muzycznego. Tymczasem poprzednio w budynku funkcjonował kinoteatr. Urząd poinformował też, że zakres robót budowlanych nie jest ujęty w katalogu inwestycji mogących potencjalnie oddziaływać na środowisko.
Właściciel dyskoteki zapewniał nas, że ściany są wyciszane specjalną wełną. - To nic nie da. Musiałyby zostać wyłożone ołowiem - komentuje Hernik.
Małopolski konserwator zabytków Jan Janczykowski poinformował nas, że sam nie kontrolował inwestycji, ale był tam inspektor, który stwierdził, że zabytkowe elementy zostały odpowiednio zabezpieczone.
Byliśmy w środę od klubem "Shine", ale nie zastaliśmy jego menedżera. - Z tego co wiem, w klubie były kontrole i kończyły się zawsze pozytywnie. Myślę, że przed klubem nie będzie słychać muzyki, a co dopiero w okolicznych kamienicach - powiedział nam pracownik sąsiedniego sklepu. - Ulica Starowiślna to centrum miasta, a centrum jest dla wszystkich.
Tomasz Hernik kontruje: - Każdy ma prawo do spokojnego snu. Jeżeli zostanie nam ono odebrane, to będziemy walczyć o swoje.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+