Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kętach powstanie liceum mistrzostwa sportowego

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
W Kętach trwa moda na siatkówkę. Nic dziwnego, bo w tutejszym klubie pierwsze kroki stawiali tak znakomici zawodnicy jak Piotr Gruszka czy Mateusz Mika, były i obecny reprezentant Polski. Młodzi adepci siatkówki chcą pójść w ślady wielkich mistrzów.

- Podpatrują najlepszych i podobnie jak oni chcą zagrać w reprezentacji Polski - mówi Maciej Gruszka, brat Piotra, trener Uczniowskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego Kęczanin Kęty. Jego zdaniem nic tak nie motywuje młodzieży do pracy niż osoby, na których można się wzorować.

Bum na siatkówkę nie jest przypadkowy. To efekt znakomitych wyników drużyn narodowych. Polacy są aktualnie mistrzami świata. - To jak zostanie wykorzystany ten sukces w dużej mierze zależy od władz lokalnych - zaznacza Maciej Gruszka.

Młodym siatkarzom i siatkarkom drogę do profesjonalnego uprawiania sportu ma ułatwić liceum ogólnokształcące mistrzostwa sportowego. Powstanie ono w wyniku przekształcenia liceum wchodzącego w skład Powiatowego Zespołu nr 10 Szkół Mechaniczno-Elektrycznych im. Mikołaja Kopernika w Kętach. Uchwała w tej sprawie ma zostać podjęta na dzisiejszej sesji rady powiatu. - Wiąże się to z większymi subwencjami - podkreśla Maciej Gruszka. Dzięki temu uczniowie będą mieli większe możliwości rozwoju, udziału w prestiżowych turniejach, a trenerzy będą mogli podnosić swoje kwalifikacje.

Szkoła ta korzysta już z programu Siatkarskich Ośrodków Szkolenia. Jako jedyny ośrodek w województwie posiada klasę męską. SOS-y to wspólna inicjatywa Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W ramach programu każdy ośrodek został zaopatrzony w nowoczesny sprzęt treningowy, sfinansowano także zatrudnienie wykwalifikowanej kadry oraz system rozgrywek pomiędzy szkołami.

Do programu zostało włączone też Gimnazjum nr 2 im. Jana Pawła II w Kętach. - Przyciąga to do szkoły wielu uczniów - tłumaczy Bogdan Guzik, wicedyrektor. Dzięki współpracy SOS-u z gimnazjum i liceum zachowana jest ciągłość szkolenia. Według Henryka Włodarczyka, koordynatora wojewódzkiego SOS, program przynosi pozytywne efekty. - Więcej młodzieży garnie się teraz do siatkówki - dodaje. Jak podkreśla, program ten jest również inspiracją dla innych związków sportowych.

W Oświęcimiu z zazdrością patrzą na Kęty. Tu od tego roku szkolnego nie ma już klas w gimnazjum i liceum, gdzie mogliby się kształcić łyżwiarze figurowi. Wynajmowanie lodowiska na indywidualne z reguły zajęcia oraz opłacanie trenerów, według starostwa było zbyt kosztowne.

Jak twierdzi Iwona Mydlarz-Chruścińska, trenerka łyżwiarstwa, nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała się poprawić. Dlatego przyszłość klubu łyżwiarskiego, którego działalność opiera się też na ścisłej współpracy ze szkołą, stoi pod znakiem zapytania. - Brak takich klas oznacza zagładę łyżwiarstwa figurowego w Oświęcimiu - ubolewa Iwona Mydlarz-Chruścińska, której wychowankowie odnosili sukcesy, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska