Uczestnikom warsztatów sadzenia żywych ławek posłużyły do tego pędy wierzby.
- Wierzba rośnie szybciej niż inne drzewa, daje wiele możliwości kształtowania mebli - wymieniała jej zalety jedna z prowadzących zajęcia Łucja Malec-Kornajew z grupy Polska Wierzba. Tworzą ją m.in. architekci, artyści i wikliniarze czy osoby uprawiające tzw. żywą architekturę (ich dziełem są np. rosnące wierzbowe place zabaw).
By posadzić ławkę, najpierw robi się stelaż z suchego kija. Następnie pędy wierzby wbija się na głębokość ok. 40 cm w ziemię (w dziury, które można zrobić grubszym pędem, na końcu ściętym po skosie) i prowadzi równolegle do elementów stelaża. Kształtuje, nagina. Wiąże sznurkiem w miejscach skrzyżowania, tam, gdzie wierzbowe pręty będą się zrastać. - Taki pręt trzeba potraktować jak rurkę z wodą - uważać, żeby łyko się nie zdarło - przestrzegał przy sadzeniu Jacek Gądek, który zajmuje się wykonywaniem z wierzby żywych ogrodzeń i budowli. Trzeba też było uważać, by pęd przy formowaniu się nie złamał - z takiego nic już nie będzie.
W pierwszym roku wierzbowemu meblowi trzeba pozwolić wybujać, a przed początkiem kolejnego sezonu wegetacyjnego - poprzycinać. Przez pierwsze 2-3 lata taka ławka wzmacnia się i wymaga traktowania jak roślina. Potem można już próbować na niej usiąść. Po ośmiu latach można ją ściąć i np. wstawić do wnętrza.
Więcej na Dziennik Polski: Na brzegu Wisły wyrosną żywe ławki
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+