https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Małopolsce zachodniej ceny benzyny wyższe niż w Krakowie i na Śląsku

Ewelina Sadko
Tankowanie do pełna to dziś prawdziwy luksus. Niewielu może sobie na niego pozwolić, biorąc pod uwagę znów szybujące w górę ceny paliw na stacjach. W Małopolsce zachodniej kierowcy muszą nastawić się na największe wydatki. Tutaj na przykład litr gazu napędowego kosztuje 2,40 zł. Im bliżej Krakowa tym taniej, bo w Alwerni zapłacimy za litr gazu aż o 21 groszy mniej. - Tankuję gaz i zwykle robię to na Śląsku, bo tam też jest dużo taniej, i co ważne, mam po drodze, bo pracuję w Mysłowicach-mówi Mirosław Noworyta z Oświęcimia.

Krótka była radość kierowców, gdy na wiosnę ceny paliw zaczęły spadać. Teraz znów co kilka dni idą o kilka groszy w górę. - Miesięcznie wydaję na paliwo ok. 400 zł - mówi Elżbieta Wojtala z Grojca. - Z roku na rok jest coraz gorzej. Obawiam się kolejnych podwyżek, jednak po cichu liczę, że zdarzy się cud i ceny pójdą jednak w dół - dodaje.

Cena paliwa, jak podkreślają eksperci, zależy od kilku czynników. Generalnie drożeje, gdy rośnie cena baryłki ropy na światowych giełdach. W przypadku jednak benzyny tylko 49 procent ceny na stacji to koszty surowca. Akcyza i VAT stanowią odpowiednio 28 i 19 procent.

Do tego dochodzi jeszcze opłata paliwowa , która stanowi kolejne dwa proc. ceny litra paliwa na stacji benzynowej. Na końcu jest jeszcze marża detaliczna. Ta w przypadku dużych stacji wynosi około 2 procent. - Często szukam mniejszych stacji, niesieciowych, bo tam zwyczajnie jest taniej - mówi Małgorzata Mosur mieszkanka Oświęcimia. - Kiedy jeżdżę do Krako- wa, tuż za Oświęcimiem tankuję gaz taniej albo wybieram stacje w Alwerni, które także mają konkurencyjne ceny - dodaje.
Najdrożej w całej Małopolsce zachodniej jest w powiecie wadowickim. W piątek na "sieciówkach" takich jak Orlen, BP i Statoil ceny sięgały średnio 5,44 zł za litr E 95.

Stawki na stacjach ustalane są również w zależności od aktualnego popytu na paliwo. - Kierowcy teraz więcej jeżdżą, to producenci windują ceny paliw - uważa Krzysztof Chowaniec z Oświęcimia.

Tomasza Iwańskiego z Andrychowa zastanawia, że w tym mieście na wszystkich stacjach jest identyczna cena.- W innych miastach są różnice nawet 20 groszy między stacjami - twierdzi mężczyzna. Eksperci rynku paliw mówią, że najdrożej jest tam, gdzie nie ma konkurencji. - BP czy Orlen mają swoich menedżerów, którzy każdego dnia sprawdzają ceny na innych stacjach i na tej podstawie ustalają stawki - tłumaczy Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy i paliw. - Jeśli są "sami sobie panami" na danym terenie, mogą windować ceny wedle uznania- tłumaczy.

Najtańszą stacją jest Lotos w Oświęcimiu. Tutaj ceny faktycznie są konkurencyjne. Za litr ropy trzeba zapłacić jedynie 5,19 zł. Dla porównania, w Kalwarii Zebrzydowskiej cena ta sięga 5,44 zł.

Coraz więcej osób bierze pod uwagę najtańsze rozwiązanie komunikacyjne w mieście.- Jeżdżę do pracy na rowerze- mówi Malwina Zemła z Oświęcimia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Midas
:)
:::
"Tankowanie do pełna to dziś prawdziwy luksus. Niewielu może sobie na niego pozwolić"

co za bzdury jeszcze nigdy nie było tego samochodowego złomu na ulicach tak dużo jak teraz wiec przestańcie pieprzyc
J
Jasiu.
Jasiu ,jakbyś mógł to na kogo byś głosował?Na Kaczyńskiego!A czemu?
Bo Donald Tusk powiedział kiedyś,że jak będziecie głosować na Kaczyńskiego
to będziecie mieli benzynę po 5 zł.I ja mu wierzę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska