Spis treści
Coraz więcej Słowaków, nie tylko mieszkających przy granicy w Mniszku nad Popradem, ale też Starej Lubovni, czy bardziej odległych miejscowości jak chociażby Kieżmarku, decyduje się na wyjazdy do Polski tylko w celach zakupowych. Wystarczy popatrzeć na parkingi dużych marketów, które działają tuż przy granicy w Piwnicznej-Zdroju. Zdarza się, że większość samochodów to właśnie te ze słowacką rejestracją. W sklepie słychać też rozmowy w języku słowackim, a ten dla niektórych kasjerek nie stanowi już najmniejszego problemu.
Słowakom opłacają się zakupowe wycieczki do Polski
- Dogadujemy się. Niektóre słowa mamy podobne, a język polski dla nas, mieszkających niedaleko granicy również nie stanowi problemu. Nasze babki mówią góralszczyzną, która jest taką mieszanką polskiego i słowackiego – mówi Eva Dzedzinova ze Starej Lubovni. - Na zakupy do przygranicznych marketów jeżdżę raz na tydzień albo dwa. Robię większe zapasy, kupuję produkty z dłuższą datą ważności. Większość produktów jest dużo tańsza, niż u nas. A jak do tego trafi się promocja, to można naprawdę wiele zaoszczędzić.
Słowacy w Polsce kupują najczęściej mięso i nabiał, a także produkty, których nie dostaną u siebie. Jednym z nich jest smakowa kolorowa galaretka. Choć może to dziwić, na Słowacji można dostać jedynie przeźroczystą galaretkę, którą wykorzystuje się przy sporządzaniu deserów.
- U nas na większość produktów jest wysoki 23-procentowy VAT, stąd te różnice w cenie. Ale ja jeżdżę na zakupy nie tylko ze względu na niższe ceny, ale również dla jakości towaru. Wydaje mi się, że niektóre towary są wyższej jakości, jak u nas – dodaje Darina Dziak, również ze Starej Lubovni. - Poza tym odwiedzamy też galerie handlowe w Nowym Sączu, bo jest tam zdecydowanie większy wybór odzieży, czy obuwia, niż u nas.
Słowacy przy okazji wycieczek zakupowych również w Polsce uzupełniają baki swoich samochodów. Choć różnice na litrze wynoszą po kilkadziesiąt groszy, to tankując większą ilość paliwa, można oszczędzić sporo. Przykładowo litr benzyny 95 na jednej ze stacji w Starej Lubovni kosztuje 1,519 euro czyli 6,36 zł, a na stacji w Piwnicznej-Zdroju 5,99 zł. Z kolei za litr diesla na Słowacji zapłacić trzeba 1,494 euro czyli 6,26 zł, a w Polsce 6,09 zł.

Biznes
- Do niedawna jeszcze mieliśmy dużo tańsze napoje. W tym roku u nas wszedł „podatek cukrowy” i teraz ceny są podobne lub nawet wyższe niż w Polsce. Tym bardziej że do każdej butelki czy puszki doliczana jest u nas kaucja za opakowanie zwrotne – zwraca uwagę Božka Gallik.
W Polsce tańsze produkty niż na Słowacji, choć nie wszystkie
Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście w Polsce jest taniej niż na Słowacji. By być jak najdokładniejszym, wybraliśmy się sklepów tej samej sieci, czyli znanej niemieckiej marki marketów w Nowym Sączu i w Starej Lubovni. Porównywaliśmy produkty tych samych marek. Ze względu na kraj pochodzenia, nie mogliśmy aż tak dokładnie porównać cen warzyw czy mięsa. Na naszej kiście zakupowej znalazło się ponad 20 pozycji, zarówno pieczywo, nabiał, mięsa, jak i najczęściej kupowane rzeczy, w tym także chemia. Do przeliczania cen z euro na złotówki przyjęliśmy średni kurs NBP – 4,19 zł za 1 euro.
Na 29 produktów, aż 21 okazało się tańsze w Polsce niż na Słowacji. Zaskoczeniem była niższa cena mleka, niemal o złotówkę u naszych południowych sąsiadów oraz niższe ceny pakowanych wędlin. Największą dysproporcję widać w cenie masła. Ponad 11 zł za 200 g muszą płacić Słowacy w regularnej cenie.
Ceny wybranych produktów w Polsce i na Słowacji
(wyboldowana cena niższa):
chleb wieloziarnisty na kamieniu – 4,49 zł/1,19 euro (4,99 zł)
mleko UHT* 1,5z% 1 l – 3,29 zł/0,59 euro (2,47 zł)
masło* 200 g – 8,49 zł/2,74 euro (11,48 zł)
śmietana 18%* 400 g - 3,85 zł/1,19 euro (4,99 zł)
jogurt naturalny* 1 kg – 4,48 zł/1,52 euro (6,37 zł)
ser edam plastry* 500 g – 15,99 zł/4,49 euro (18,81 zł)
szynka z kurczaka pakowana* 100 g – 5,49 zł/1,19 euro (4,99 zł)
szynka konserwowa pakowana* 200 g – 6,99 zł/1,48 euro (6,20 zł)
parówki wieprzowe* 1 kg – 16,41 zł/5,13 euro (21,49 zł)
karkówka wieprzowa 1 kg – 22,99 zł/6,35 euro (26,60 zł)
kurczak tuszka 1 kg – 10,49 zł/3,09 euro (12,95 zł)
filet łososia atlantyckiego 100 g – 6,99 zł/2,29 euro (9,60 zł)
marchew 1 kg – 3,99 zł/1,19 euro (4,99 zł)
ziemniaki 1 kg – 4,40 zł/1,2 euro (5,03 zł)
cebula 1 kg – 4,49 zł/1,05 euro (4,40 zł)
czekolada mleczna* 100 g – 6,99 zł/1,49 euro (6,24 zł)
mąka pszenna 1 kg – 1,99 zł/0,53 euro (2,22 zł)
olej rzepakowy* 1 l – 7,49 zł/1,87 euro (7,84 zł)
passata pomidorowa * 500 g – 4,69 zł/0,98 euro (4,11 zł)
makaron spaghetti* 500 g – 3,42 zł/0,88 euro (3,69 zł)
jajka ściółkowe M – 9,99 zł/2,97 euro (12,44 zł)
cukier 1 kg – 2,99 zł/0,89 euro (3,73 zł)
sok jabłkowy* 1 l – 3,99 zł/1,09 euro (4,57 zł)
woda źródlana* 1,5 l – 0,99 zł/0,29 euro (1,21 zł)
kawa mielona Jacobs Kronung 500 g – 29,99 zł/8,99 euro (37,67 zł)
pasta do zębów Colgate – 9,49 zł/1,69 euro (7,08 zł)
Domestos wc 750 ml – 14,99 zł/2 euro (8,38 zł)
Cif 750 ml – 14,99 zł/2,69 euro (11,27 zł)
szampon Head&Shoulders 500 ml – 31,99 zł/8,19 euro (34,32 zł).
* - gwiazdką zostały oznaczone produkty marki własnej dyskontu
W Polsce za zakupy wyżej wymienionych produktów zapłacilibyśmy 266,82 zł, a na Słowacji 290,13 zł.
Polecane
- Katarzyna Zielińska i jej piękne motyle. Dla aktorki mają one szczególne znaczenie
- Gdzie smacznie zjeść w Krynicy-Zdroju? Te restauracje mają najlepsze opinie w Google
- Czarna Młaka urzeka także zimą. Zobacz unikatowe dzieło natury
- W uzdrowisku będzie nowa atrakcja. Nietypowy plac zabaw na szczycie góry
- Studniówka z liceum w 1987 roku. Tak kiedyś wyglądały szkolne bale!
- Parki świateł to popularna atrakcja, ale z reguły płatna. Tu jest za darmo!