

To, że Keanu Reeves, jeden z najbardziej kasowych aktorów wszech czasów, niezapomniany Neo z kultowego „Matriksa”, wcieli się w kluczową postać gry „Cyberpunk 2077” tworzonej przez polską spółkę CD Projekt, było najgorętszym newsem E3, największej na świecie imprezy przemysłu gier komputerowych.

CD Projekt zbudowało globalną markę na „Wiedźminie” opartym na prozie rodaka, Andrzeja Sapkowskiego. Kolejne edycje gry podbiły świat, minister Jadwiga Emilewicz mówiła niedawno na naszym Forum Przedsiębiorców, że przychody ze sprzedaży „Wiedźmina 3” za Oceanem stanowią 4 proc. wartości całego polskiego eksportu do USA. I dynamicznie rosną.

Politycy dostrzegli globalny sukces polskiej firmy. Jarosław Gowin, podobnie jak Jadwiga Emilewicz, uważa, że można go lepiej wykorzystać do promocji Polski w świecie. Byśmy się kojarzyli z tęgimi głowami i innowacyjnością, a nie (tylko) z dobrą wódką, produkowaną zresztą głównie przez globalne koncerny, które przejęły czołowe polskie marki...