https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W piątek ŁKS zagra z Wisłą w Krakowie [zapowiedź meczu]

R. Piotrowski
Ostatnią bramkę dla ŁKS w meczach z Wisłą zdobył siedem lat temu Rafał Kujawa, który nadal gra w łódzkim klubie [Fot. Grzegorz Gałasiński]
W ramach 5. kolejki ekstraklasy piłkarze ŁKS w piątkowy wieczór o godz. 20.30 zmierzą się w Krakowie z Wisłą. Trener łodzian zapowiada walkę o trzy punkty.

- Stać nas na to, by w Krakowie powalczyć o pełną pulę - zapewnia szkoleniowiec ŁKS, Kazimierz Moskal.
ŁKS zmierzy się z Wisłą już po raz 117. (więcej spotkań w lidze ełkaesiacy rozegrali tylko z Ruchem i Legią). Na zwycięstwo na stadionie „Białej Gwiazdy” łodzianie czekają ćwierć wieku, lecz historia, czy nawet statystyki, którymi zasypują nas w ekstraklasie rozmaite serwisy, w piątkowy wieczór na niewiele się zdadzą.

- Wszystko zależy od dyspozycji dnia, tego jak ten mecz będzie przebiegał i oczywiście od szczęścia – twierdzi Kazimierz Moskal, a jego opinię podziela Patryk Bryła. - Wisła chce grać w piłkę, my również nie zrezygnujemy ze swojej ofensywnej filozofii gry – zapewnił pomocnik ŁKS.

Boguski docenia ŁKS

Oba zespoły podobnie rozpoczęły nowy sezon (4 pkt na koncie), na „musiku” są więc i jedni, i drudzy – Wisła, bo wróciła na tarczy ze Szczecina (porażka z Pogonią 0:1), ŁKS ponieważ przegrał dwa spotkania z rzędu (1:2 z Lechem i 0:1 z Piastem Gliwice).
Mecz z Wisłą będzie dla ełkaesiaków przedostatnim w tej fazie rozgrywek starciem z potentatem. Za tydzień ten maraton z faworytami ligi, który zaserwowali beniaminkowi organizatorzy rozgrywek na początku sezonu, zakończy mecz z Legią Warszawa.

- Na temat trudnego terminarza wszystko zostało powiedziane. Z każdym rywalem spotkamy się co najmniej dwukrotnie, więc czy zagramy na przykład z Wisłą na początku, czy na końcu sezonu zasadniczego, nie ma znaczenia – powiedział Michał Kołba, który w Krakowie zamierza zachować drugie w tym sezonie czyste konto. I to całkiem prawdopodobne, bo kapitan ŁKS jest w formie, a krakowianie zawodzą pod bramką rywali. W czterech meczach zdobyli tylko gola. Na pierwszą bramkę w sezonie czekają m.in. Krzysztof Drzazga i Rafał Boguski. Co ciekawe, ten drugi doskonale zna trenera Kazimierza Moskala, bo w przeszłości był przecież jego podopiecznym.

- Chyba nie ma zawodnika, który z nim pracował i powiedział coś złego na temat treningów czy tego, jak się pracuje z trenerem Moskalem - stwierdził podczas przedmeczowej konferencji prasowej Rafał Boguski, który liczy w piątek na zwycięstwo Wisły, ale i wie, nie będzie o to łatwo. - To bardzo niewdzięczny i niewygodny przeciwnik. Zawodnicy cały czas idą do przodu. Czeka nas ciężkie spotkanie - mówi o ŁKS doświadczony pomocnik.

Frajerskie bramki

A jak widzi się Jakuba Błaszczykowskiego i spółkę w Łodzi? Trener ŁKS podchodzi do rywala z szacunkiem, ale i bez kurtuazji.
- Chcą grać piłką i mają silny środek pola. Dysponują ponadto indywidualnościami; przykładem jest tutaj Paweł Brożek. On zawsze jest groźny i zawsze może „odpalić” – zauważa Kazimierz Moskal.

Łodzianie w środę trenowali w porze meczu na boisku hybrydowym, a w Krakowie pojawili się już w czwartek.

- Jesteśmy w dobrej formie, problem tylko w tym, że w dwóch poprzednich meczach nie potrafiliśmy zapunktować – wyjaśnia szkoleniowiec beniaminka. Kazimierz Moskal wie, że takich błędów w defensywie jak w starciu z Lechem i Piastem w Krakowie jego drużyna popełniać nie może. – Straciliśmy gole w sposób frajerski, a ta zwycięska bramka dla Piasta Gliwice to w ogóle jakieś kuriozum – przyznaje Kazimierz Moskal, a Patryk Bryła dodaje, że dwie ostatnie porażki na pewno nie podetną zespołowi skrzydeł.

Sentymentów nie będzie

Dynamiczny skrzydłowy pochodzi z Krakowa, a z tym miastem związany jest także trener łodzian, przecież to właśnie w barwach Wisły Moskal zadebiutował w ekstraklasie, a potem rozegrał w koszulce z „Białą Gwiazdą” w sumie osiem sezonów. Także przy Reymonta uczył się po zakończeniu kariery piłkarskiej trenerskiego fachu, pełniąc rolę asystenta trenera u boku m.in. Jerzego Engela, Dana Petrescu, Dragomira Okuki i Adama Nawałki. Co więcej, dwukrotnie obejmował również funkcję pierwszego szkoleniowca trzynastokrotnego mistrza Polski.
- Wyjazd do Krakowa to zawsze sentymentalna podróż, ale na boisku sentymentów na pewno nie będzie – zapewnił szkoleniowiec, który nie będzie mógł dziś skorzystać z usług Jewhena Radionowa i Adriana Klimczaka.

Eksportowy arbiter

Początek piątkowego meczu o godz. 20.30. Drugi raz w tym sezonie mecz ŁKS będzie sędziował najbardziej dziś znany polski arbiter Szymon Marciniak, który w swoim bogatym CV ma przecież nie tylko kilkaset meczów polskiej ekstraklasy (w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w 2009 roku w Bełchatowie), ale i mecze Ligi Europy, Ligi Mistrzów, Mistrzostw Europy, w końcu i spotkania na ostatnim mundialu w Rosji.

Płocczanin prowadził ponadto spotkanie o Superpuchar Europy w 2018 roku, rozgrywane pomiędzy Realem Madryt a Atlético Madryt. Poprzednio okazał się dla łodzian szczęśliwy, bo beniaminek w 2. kolejce bieżącego sezonu ograł Cracovię 2:1. Jak będzie teraz? Transmisję telewizyjną przeprowadzi Canal + Sport.

Przypuszczalny skład ŁKS:
Kołba – Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Bogusz, Łuczak (Kalinkowski), Piątek, Wolski, Pirulo (Bryła), Ramirez, Kujawa (Sekulski).

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakus
Zawsze lubiłem łudzkie kluby więc na mecz z ŁKS idzie się z wielką chęcią. Oby Widzew dołączył do bidaklasy, jeszcze przydałby się GKS Kato i Ruch Ch. Z całym szacunkiem dla mniejszych klubów, ale mecze z dużymi firmami to zawsze większe emocje. Jakby takie kluby jak Wisła, Widzew, Legia, Lechia, Lech, Górnik co roku walczyły o pierwszą trójkę poziom byłby o wiele wyższy, mniejsi jak Cracovia, Śląsk powinni ciągle tym większym deptać po piętach. Wisła Pany!
G
Gość
"Piłka jest okrągła a bramki są dwie ! Resztę zobaczy się !!!"
W
Widzewiak
I tak lks dobrze gra ale po meczu z Wisłą będzie można stwierdzić w której części tabeli lks będzie grać wszystko oprócz porażki w Krakowie będzie na dla lksu
T
Tajemniczy
Wpuścić Sekulskiego od 1 minuty!!!
R
Rodowity Łodzianin
Uważam, że obecne 4 pkt to bdb wynik. Jak dotąd graliśmy tylko z potentatami polskiej piłki a za tydzień jeszcze legła. Więc jeżeli po meczu z L będziemy mieli dalej 4 pkt to i tak będzie ok. Dopiero kolejne mecze powinny być punktowane, więc teraz nie jesteśmy na minus tylko 4.

Jeżeli ktoś oczekuje od Klubu w tym PTS, że gdy jeszcze 2 lata temu graliśmy w 2 lidze a teraz mamy walczyć o MP to jest bez wyobraźni. O tym, że w ŁKS jest ok, świadczą kolejne inwestycje w polskich juniorów.

Brawo Panowie Prezesie, Dyrektorze i Trenerzy. Macie Panowie poparcie w Kibicach. Dziękujemy

Ambicja, walka, bo w sercu jest Przeplatanka
T
TS
Gdy gra Kuba, Wasyl, Chuca... To obrona jest po b.. a ???
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska