Prace przy budowie parkingu na osiedlu Ogrody wywołały interwencje mieszkańców. - Chcą wyciąć zdrowe drzewa, żeby stworzyć sześć miejsc parkingowych. Taki parking niewiele daje, a cztery samochody może tu zaparkować na ulicy bez budowy parkingu - mówi jedna z mieszkanek bloku nr 18, która chce pozostać anonimowa.
Ludzie wskazują, że na tym terenie - przed oknami ich bloku - są kilkudziesięcioletnie drzewa wierzby i świerki. Oburzyli się, gdy wykonawcy rozkopując teren uszkodzili korzenie drzew, po czym je zakopali.
- Z informacji od przewodniczącej osiedla dowiedziałam się, że przynajmniej jeden świerk, żywopłot i wierzba zostaną wycięte. Nic nie wiedzieliśmy o tym, czujemy się oszukani i ograbieni z kawałka zieleni, na której są drzewa dające tlen i mające duże znaczenie w tak zanieczyszczonym mieście jak Skawina - mówi interweniująca kobieta.
O budowę parkingów zabiegał w skawińskim magistracie Zarząd Osiedla Ogrody. Z przewodnicząca zarządu nie udało nam się skontaktować. W urzędzie gminy dowiedzieliśmy się, że inwestycje na os. Ogrody były od półtora roku. Wcześniej mieszkańcy mówili, że na tym osiedlu nic się nie inwestuje, że brakuje parkingów.
- Dlatego w połowie 2017 r. planowano wiele inwestycji związanych zagospodarowaniem terenu i konsultowano z mieszkańcami, ogłaszano na stronach internetowych - mówi Norbert Rzepisko, wiceburmistrz Skawiny. - Podczas konsultacji mieszkańcy na wiele z tych inwestycji się nie zgadzali, więc wyeliminowano je, pozostały w planie tylko te, których nie oprotestowano, czyli kilka niewielkich parkingów. Teraz okazuje się, że i tym parkingom mieszkańcy się sprzeciwiają - dodaje.
Mieszkańcy chcą wstrzymać prace, apelują o to w kilku wydziałach urzędu. - Jest inne miejsce gdzie mogłoby powstać kilka miejsc parkingowych - przy murowanych garażach, po drugiej stronie ulicy naprzeciwko naszego bloku, a przed oknami niech zostawią ten kawałek zieleni - proponują ludzie.
Samorządowcy mówią, że zaplanowali kilka niewielki parkingów na tym osiedlu i chcą wykorzystać wszystkie miejsca, które nadają się do tego. -W tej chwili, gdy samochody parkują tam na chodnikach, to jest problem z dojazdem karetki, straży pożarnej. Trzeba go rozwiązać, a zieleni dosadzimy - mówi Rzepisko.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: