Inwestor dysponuje już prawomocną decyzją o warunkach zabudowy, a na ukończeniu są prace projektowe obiektów kubaturowych i sieci uzbrojenia. - Droga do rozpoczęcia inwestycji jest już bardzo bliska. To dobra wiadomość dla Tarnowa. Miasto wprawdzie już nie tworzy nowych miejsc pracy, ale za to dba o dobre warunki do ich powstawania - mówi z satysfakcją Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Budowa nowego zakładu ruszyć powinna w czerwcu, a już na listopad planowany jest montaż wszelkich niezbędnych do uruchomienia produkcji maszyn i urządzeń. Rozruch linii spodziewany jest w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Współpracę z miastem chwali m.in. Ryszard Półtorak, prezes zarządu Can-Pack Real Estate. W ostatnim czasie kilkakrotnie spotykał się w tej sprawie z samorządowcami. - Co szczególnie istotne w tego typu inwestycjach, niezbędne decyzje administracyjne podejmowane są rzetelnie i szybko. Podobnie wygląda sytuacja z zapewnieniem dostaw energii dla celów produkcyjnych - podkreśla Półtorak.
Wartość projektu, który jest częścią programu konsolidacji jednej z branż grupy Can-Pack, wyniesie ok. 30 mln złotych. Niewykluczone, że na jednej hali plany inwestycyjne międzynarodowego koncernu się nie skończą. To może oznaczać, że pracę w tarnowskich zakładach znajdzie więcej niż 60 osób. - Znana światowa marka może być ważnym sygnałem dla innych, że w Tarnowie są sprzyjające warunki do ulokowania tu biznesu. Mam nadzieję, że w ślad za Can-Pack do miasta przybędą kolejni inwestorzy - mówi Roman Ciepiela.
Prezydent Tarnowa przyznaje, że prowadzi wiele rozmów z przedstawicielami firm, które chciałyby w Tarnowie otworzyć swoje zakłady. Nie chce jednak ujawnić ich nazw ani lokalizacji. - Do tej pory zdecydowanie zbyt dużo mówiło się o inwestycjach, które były jedynie w planach, a nie do końca udawało się je zrealizować. Od teraz będziemy informować jedynie o faktach dokonanych, dokładnie tak jak to jest w przypadku Can-Pack - wyjaśnia.
