W Wadowicach wykupili ropę. Niepotrzebna panika na stacjach paliw [ZDJĘCIA]

W piątek (25.02.2022) przed południem na stacji paliw przy rondzie Okulickiego zabrakło oleju napędowego. W efekcie, mimo iż kolejki były tu nieco krótsze niż dzień wcześniej, to kierowcy samochodów ciężarowych i osobowych z silnikiem diesla odjeżdżali z kwitkiem. Wszystkich szokowała wystawiona przez obsługę stacji biała tablica z napisem: "Brak ON Diesiel. ULT ON Diesiel".

Na pozostałych wadowickich stacjach też da się odczuć lekką panikę. Wielu kierowców czeka nawet ponad pół godziny w kolejce do dystrybutora a potem wlewa paliwa do pełna: do baku, kanistrów a nawet ogromnych baniaków.

Boję się, że przez wojnę za wschodnią granicą wszędzie zabraknie benzyny albo będą drastyczne podwyżki cen - mówi nam jeden z tankujących na wadowickim "Orlenie" kierowców.

Tu akurat nie udało mu się zapełnić kanistra. Na stacjach Orlenu takiej możliwości nie ma. Koncern wprowadził bowiem zasadę, że można tankować jedynie do baku.

Eksperci przestrzegają ponadto przed akcjami dezinformacyjnymi dotyczącymi rzekomych braków paliwa w Polsce. Koncerny zapewniają, że dostawy są w pełni zabezpieczone i nie ma powodów do szturmowania stacji.

Koncerny paliwowe, w tym PKL Orlen, podkreślają, że w Polsce paliwa nie brakuje, a taka panika jest niepotrzebna. Po doniesieniach o cenowych spekulacjach na jednej z małopolskich stacji paliw, gdzie cena benzyny sięgała 8 zł za litr, na praktyki nieuczciwych właścicieli stacji zareagował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Rozwiązujemy natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo. Będziemy weryfikować wszystkie sygnały dot. manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać - napisał prezes Obajtek w piątek (25.02.2022) na Twitterze.

FLESZ - Rosja bombarduje ukraińskie miasta. Coraz więcej ofiar