Analitycy szacują, że w wyniku epidemii w pierwszym kwartale wzrost chińskiego PKB może spaść o 2 proc. Strata przełoży się na wynik chińskiej gospodarki w całym roku, co istotnie wpłynie na światowe giełdy. Kraje rynków wschodzących, w tym Chiny, miały być pozytywnym bodźcem dla wzrostu GDP w tym roku.
Koronawirus wpłynął także na notowania surowców. Spadły ceny ropy naftowej, miedzi i metali przemysłowych. Wstrzymanie chińskiej gospodarki w znacznym stopniu obniżyło popyt Chin, będących jednym z największych odbiorców tych surowców na świecie. Z drugiej strony wzrost zmienności oraz obawy o spowolnienie globalnych gospodarek to dobre otoczenie makroekonomiczne dla cen złota.
Po obchodach Chińskiego Nowego Roku, by złagodzić negatywny wpływ epidemii na gospodarkę, Bank of China, centralny bank tego kraju, zasilił rynek kwotą 173 mld dolarów, zwiększając płynność w systemie bankowym. Wsparcie banku dało impuls rynkom i widoczne są już pewne oznaki stabilizacji.
Za oceanem umocniła się pozycja urzędującego prezydenta. Zgodnie z oczekiwaniami amerykański Senat odrzucił impeachment Donalda Trumpa. Rynki czekają na wyniki prawyborów w Partii Demokratycznej i nazwisko oficjalnego kandydata w wyścigu o fotel prezydenta USA.
Obejrzyj wideo:
60 Sekund Biznesu: Firmy muszą się dostosować do nowych technologii
