FLESZ - Kolejne obostrzenia ogłoszone przez rząd
Lockdown, z którym także m.in. siłownie i kluby fitness zmagają się niemal od początku pandemii koronawirusa bardzo mocno uderzył w tę branżę. Zakaz przyjmowania ćwiczących odciął wiele przedsiębiorstw od możliwości zarabiania.
Lockdown "gwoździem do trumny" dla siłowni Gryf z Wadowic
Podjęte teraz (25.03.2021) decyzje o kolejnych obostrzeniach sprawiły, że ich właściciele stanęli przed widmem bankructwa. Mogą być "gwoździem do trumny" przez generowanie kolejnych strat. Tak stało się z jedną z siłowni: Gryf, działającą od kilkunastu lat w Wadowicach.
Stanęliśmy przed jedną z trudniejszych decyzji jaką musieliśmy podjąć. Z wielkim smutkiem ogłaszamy zamknięcie "naszego GRYFA". Bardzo długo walczyliśmy o przetrwanie, robiliśmy wszystko co w naszej mocy. Niestety sytuacja pandemiczna nie pozwala nam normalnie funkcjonować, a od "rządu" otrzymaliśmy znikomą pomoc - ogłosili właściciele Gryfa na Facebooku.
Siłownie zamykają a kościoły otwarte
Mieszkańcy we wpisach, oprócz wyrazów wsparcia, piszą, też, że obostrzenia nakładane są w Polsce niesprawiedliwie:
Kościoły pozostają otwarte, mimo że pojawiają się w nich ludzie starsi, znacznie bardziej narażeni na ciężki przebieg COVID-19 - zauważył Adam z Wadowic.
Właściciele wadowickiej siłowni, poza tym, że musieli rozstać się z pracownikami, nie ukrywają, że sami muszą teraz szukać sobie pracy, zasilając grono bezrobotnych.
Od początku pandemii rośnie bezrobocie
Tymczasem w Wadowicach rośnie bezrobocie. Potwierdzają to ostatnie dane Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach, który wyliczył, że stopa bezrobocia wynosi już ponad 7,1 procent. W tym samym czasie, rok wcześniej, tuż przed wybuchem pandemii, stopa ta wynosiła 5,3 procent.
