Starosta Jacek Jończyk ma pretensje do byłego już dyrektora szpitala Tadeusza Czopka, że nie dopilnował sprawy. Ten z kolei przekonuje, że zrobił wszystko co w jego mocy, aby lądowisko powstało.
Czytaj także:**Szokująca wystawa w Andrychowie: Jezus bawi się Titanikiem?**
Teraz Wadowice, którym obok nosa przeszedł milion złotych ze środków unijnych, znów są na starcie. Droga do wybudowania lądowiska będzie długa. Trzeba najpierw zmienić projekt, potem czekać na jego zatwierdzenie, a i to nie daje pewności, że budowa ruszy. Potrzeba pieniędzy, których starostwo wadowickie nie ma.
- W budżecie na tę chwilę nie ma rezerwowych pieniędzy na ten cel - przyznaje Jacek Jończyk.
Nowy dyrektor szpitala, Andrzej Merta, tłumaczy, że do kwietnia projektant budowy lądowiska ma czas, aby wnieść poprawki do projektu, który już nie jest aktualny ze względu na ograniczone możliwości finansowe starostwa.
Mieszkańcy powiatu wadowickiego dziwią się, że Oświęcim zdołał stworzyć lądowisko, a w papieskim mieście nie. - To żenada. Sama widziałam, jak śmigłowiec pogotowia musiał siadać gdzieś na łące - mówi Dorota Tyrała z Wadowic. - A tu zwyczajnie chodzi o nasze bezpieczeństwo.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka