MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walka Dawida i Goliata

Tadeusz Pieronek
archiwum
Biblijna opowieść o walkach Filistynów z Izraelitami za królowania Saula ukazuje historyczny sposób prowadzenia wojen, który przetrwał wieki. Naprzeciw siebie stawały dwie armie, niejednokrotnie wielotysięczne, gotowe do ataku na wroga, ale - jeżeli nie chodziło o zaskoczenie - rytuał wojenny rozpoczynali harcownicy.

Bywało, że wykrzykując na przeciwników poniżali ich, lżyli, oskarżali o tchórzostwo, chełpiąc się własną odwagą i siłą, która zniszczy przeciwników i wdepcze ich w ziemię. Bywało też, że losy bitwy składano w ręce najlepszego z harcowników, który rzucał rękawicę i wyzywał do walki ze sobą śmiałka z przeciwnego obozu, gotowego zastąpić mu drogę do zwycięstwa.

Taki właśnie scenariusz był realizowany podczas pojedynku Goliata z Dawidem, który miał miejsce przed trzema tysiącami lat. Goliat, Filistyn, rosły mężczyzna, wytrawny bojownik, był uzbrojony po zęby. Wyszedł okryty od stóp do głów pancerzem z brązu, uzbrojony w zakrzywiony nóż i włócznię, której drzewce przypominało wał tkacki. Giermek niósł obok niego jego tarczę. To nie był przyjemny widok dla Izraelitów, w szeregach których brakowało wojownika sprawnego do przeciwstawienia się tak wyposażonemu przeciwnikowi.

Walka ta nie była jednak zwyczajną bitwą, bo chodziło w niej o wykazanie wyższości Boga nad pomysłem ludzkim. Goliat reprezentował świat pogański, według którego, zwłaszcza w dzisiejszym wydaniu, wszystko co istnieje, jest dziełem człowieka i podlega jego władzy, podczas gdy Dawid wyznawał, że to Bóg jest stworzycielem świata, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych i dlatego nie obawia się fizycznej przewagi Goliata, bo, jak powiedział Goliatowi: "Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś. (…) Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc odda was w nasze ręce" (Sam 1, 17, 45, 47).

Wszyscy wiemy, jak skończyła się walka Dawida z Goliatem. Dawid wyszedł naprzeciw niego z procą i pięcioma kamykami, ale ugodził go za pierwszym razem w czoło, powalił go i zwyciężył.

Przypadek? Niezwykła sprawność posługiwania się procą? To nie jest ważne. Konfrontacja z Bożym pomysłem na świat i na człowieka wcześniej czy później kończy się porażką człowieka, bo świat nie został przez Boga stworzony po to, by człowiekowi utrudnić życie, ale po to, by doprowadzić go do człowieczeństwa, które w pełni realizuje się w jego wymiarze duchowym, przekraczającym bramy śmierci.

To nie przypadek, że walka Dawida z Goliatem daje nam odpowiedź na rozmaite pomysły ludzkie, które dążą do zmiany praw natury. Jest to ostatnio widoczne w sposób szczególny w dążeniach do prawnego usankcjonowania równości związków jednopłciowych i innych form związków międzyludzkich z małżeństwem, które ma status usankcjonowany naturą i jeszcze w dużej mierze zgodnym z nią ustawodawstwem.

Majstrowanie ze statusem naturalnym jest z góry przegraną. Można ją oczywiście na jakiś czas zniewolić, ale nie uda się jej zmienić. Na nic się zda najbardziej wyszukana konstrukcja pojęcia równości. Był już taki Mao, który wszystkich ubierał w jednakowe drelichy. Rewolucja kulturalna była i minęła. Natura ruchem jednego kamyka jest w stanie przywrócić swój ustalony porządek.

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska