Wybrane pociągi zmierzające do Krakowa będą skomunikowane z tymi do Żywca. Tak będzie w piątki, kiedy „Kasprowy” jadący z Zakopanego do Krakowa Płaszowa dojedzie do stacji w Suchej Beskidzkiej, aby pasażerowie mogli przesiąść się do składu zmierzającego ze stolicy Małopolski do Żywca. Z kolei w niedziele „Kasprowy” i „Podhale”, pędzące do Zakopanego, zatrzymają się w Makowie Podhalańskim, aby pasażerowie mogli się tam przesiąść do pociągów do Żywca. W tym celu połączenia Sucha Beskidzka - Żywiec będą wydłużone do Makowa Podhalańskiego.
Przewozy Regionalne wyszły również naprzeciw oczekiwaniom studentów, którzy domagali się wydłużenia do Czechowic-Dziedzic trasy pociągu Kraków - Oświęcim. Od października żacy uczący się w stolicy Małopolski wygodnie będą mogli pojechać do domów w piątek i wrócić w niedzielę.
Bezpośrednie połączenie z Beskidem Sądeckim uzyskają tarnowianie, którzy w dni robocze w 2,5 godziny dojadą do Piwnicznej-Zdroju. Pociąg będzie odjeżdżał raz dziennie o czwartej rano.
Miliardowa inwestycja kolejowa [WIZUALIZACJE]
Z kolei z Piwnicznej od poniedziałku do piątku o godz. 18.40 będzie odjeżdżał pociąg do Krakowa. Mieszkańcy Sądecczyzny nie są jednak zadowoleni ze zmian, ponieważ zapomniano o jednym, ważnym dla nich połączeniu. Gdy w ubiegłym roku z rozkładu jazdy Kolei Małopolskich i Przewozów Regionalnych zniknęły połączenia do Muszyny, na Sądecczyźnie rozpoczęła się walka o ich przywrócenie. Mieszkańcy, zwłaszcza Andrzejówki i Milika w gminie Muszyna, podnosili, że od lat dojeżdżali do pracy pociągiem, dla którego nie mają alternatywy. W ich imieniu do marszałka Małopolski apelowali członkowie Obywatelskiego Komitetu Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie. Swoje postulaty o przywrócenie kursów zgłosili podczas konsultacji dotyczących nowego rozkładu jazdy, które odbywały się w styczniu tego roku.
- Wtedy odnieśliśmy połowiczny sukces, bo od lutego zaczął obowiązywać nowy rozkład, w którym znalazło się pięć par pociągów, kursujących na trasie Nowy Sącz - Piwniczna - przypomina Andrzej Cebula, kolejarz i przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie. - Marszałek nie wziął jednak pod uwagę głosów mieszkańców gminy Muszyna, którzy zostali odcięci od połączeń kolejowych. W nowym rozkładzie też nie uwzględniono ich postulatów. Ludzie wciąż nie mają jak dojeżdżać do pracy.
Zdaniem Cebuli, zmiany, które zaczną obowiązywać od niedzieli na kolei, to jedynie kosmetyka. Dlatego nadal będzie walczyć o przywrócenie połączeń do Muszyny.
Korekta w rozkładzie będzie dotyczyła również połączeń ogólnopolskich. Pociąg PKP Intercity z Zakopanego do Warszawy pojedzie codziennie, a nie, jak do tej pory, jedynie w weekendy.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 4
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU
