Tarnów to jedyne z dużych miast w Małopolsce, które nie ma stacjonarnego hospicjum.
- Wydawało mi się, że tarnowianie i mieszkańcy regionu, których bliscy są w stanie agonalnym i wymagają takiej specjalistycznej opieki, powinni mieć hospicjum możliwie jak najbliżej miejsca swojego zamieszkania - mówi Jan Musiał, prezes Mościckiego Centrum Medycznego.
Placówka prowadzi Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Po generalnym remoncie przychodni udało się w niej wygospodarować sporo miejsca. Chciano zwiększyć liczbę łóżek z 48 do 81. Starania w NFZ skutkowały jednak tylko obietnicą, że kontraktowaniem objętych zostanie w połowie roku góra sześć dodatkowych miejsc w ZOL-u.
- Wysłaliśmy do Funduszu pytanie, czy w takiej sytuacji możemy liczyć na kontrakt, gdybyśmy zdecydowali się uruchomić hospicjum na 20 łóżek - mówi Jan Musiał. Odpowiedź go zaskoczyła. - Brzmiała „nie”. Ale nie dlatego, że nie ma na to pieniędzy, tylko dlatego, że w tym rejonie nie ma kolejek do hospicjów - mówi.
W małopolskim oddziale NFZ wyjaśniają, że zgodnie z zaleceniami Europejskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej na milion mieszkańców potrzebnych jest od 80 do 100 łóżek opieki paliatywnej. Tymczasem w Małopolsce wskaźnik ten wynosi ponad 106, przewyższając europejskie standardy w tym zakresie. - Skala opieki paliatywno-hospicyjnej realizowanej w warunkach stacjonarnych wzrasta z roku na rok. W 2012 roku było to 226 miejsc, w 2016 - 340, a w 2018 roku - 361 - wylicza Monika Skalny z NFZ w Krakowie.
Potwierdza, że w przekazanej odpowiedzi Fundusz poinformował MCM o optymalnym zabezpieczeniu pacjentów w województwie małopolskim oraz o braku zasadności dla ogłoszenia kolejnego konkursu ofert na realizację świadczeń w tym zakresie. Poprzedni rozstrzygnięto przed rokiem.
- Konkursy takie ogłaszane są co cztery, pięć lat. Niewykluczone, że odpowiednio przygotujemy się i przystąpimy do kolejnego - mówi Jan Musiał.
Opinie NFZ o dostępności miejsc w hospicjach częściowo potwierdzają pracownicy placówek w Dąbrowie Tarnowskiej i Brzesku, czyli jedynych w regionie tarnowskim, gdzie w sposób stacjonarny świadczona jest pomoc umierającym.
- Do stycznia można było u nas zostać przyjętym praktycznie od ręki. Nie wykonywaliśmy w pełni kontraktu, bo były wolne łóżka. W tym momencie sytuacja się zmieniła. W kolejce czeka kilka osób - mówi Urszula Mróz, dyrektor hospicjum w Dąbrowie Tarnowskiej.
Od razu nie można się również dostać do Powiatowego Publicznego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Brzesku, gdzie jednak w ub. roku też zdarzały się wolne łóżka.
- Zimą chorych jest zazwyczaj więcej. To przede wszystkim osoby borykające się z zaawansowanym stadium choroby nowotworowej - wyjaśnia lekarz Urszula Chruściel.
O tym, że niepokojąco rośnie liczba osób wymagających specjalistycznej opieki ze względu na chorobę, mówią za to wolontariusze Tarnowskiego Hospicjum Domowego, które działa przy kościele księży misjonarzy. Co roku odwiedzają ponad 300 umierających w Tarnowie i okolicy.
- Rak atakuje ze zdwojoną siłą, i to coraz młodszych. Odwiedzamy ich w domach, opiekujemy się nimi, wykonujemy zabiegi pielęgnacyjne oraz wspieramy ich bliskich - mówi siostra Zofia Krasuska, wiceprezes hospicjum. - Często są to bardzo poważne stany, wręcz agonalne. Nieraz przekonuję rodzinę, żeby oddała chorego do placówki stacjonarnej, bo wiem, że tam będzie miał on zapewnioną specjalistyczną pomoc. Dzięki temu będzie mniej cierpiał - dodaje.
Niezależnie od starań MCM, stacjonarne hospicjum w Tarnowie buduje Fundacja Kromka Chleba. W obiekcie przy ul. Bystrej prowadzone są obecnie prace wykończeniowe. Być może placówkę z 26 łóżkami uda się uruchomić w przyszłym roku. - Jeszcze nie wiem, czy będzie ona dotowana wyłącznie z kontraktu z NFZ, czy przez fundację. To się dopiero okaże - mówi Anna Czech, prezes Kromki Chleba.
Tarnów białą plamą na mapie hospicjów
W województwie małopolskim świadczenia hospicjum stacjonarnego realizowane są w 18 miejscach. Poza Tarnowem własne hospicja ma każde większe miasto. Cztery są w Krakowie, dwa w Olkuszu, po jednym m.in. w Nowym Sączu i Nowym Targu, Oświęcimiu i w Zakopanem. W regionie tarnowskim (Tarnów oraz powiaty: tarnowski, brzeski, bocheński i dąbrowski) opiekę paliatywną zapewniają: prowadzone przez Caritas hospicjum w Dąbrowie Tarnowskiej (17 łóżek) oraz Powiatowy Publiczny ZOL w Brzesku (20 łóżek).
Kto może skorzystać z opieki?
Spośród wszystkich pacjentów objętych opieką paliatywną niemal 90 procent stanowią chorzy na nowotwory. Z pomocy hospicjum mogą skorzystać także cierpiący na inne schorzenia terminalne, takie jak m.in. schorzenia będące następstwem chorób zapalnych ośrodkowego układu nerwowego; choroby wywołane przez wirus ludzki, upośledzenia odporności (HIV); kardiomiopatie; niewydolności oddechowe niesklasyfikowane; owrzodzenia odleżynowe.
Pacjentami są nie tylko dorośli. Znaczną grupę stanowią dzieci cierpiące na nieuleczalne choroby. Opieka świadczona jest bezpłatnie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie: Tramwaje
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska