https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wesołą Polanę na Woli Justowskiej zakryją domy. Urzędnicy nie pomogli

K.Janiszewska, P.Rąpalski
Krakowscy urzędnicy mieli uratować przed zabudową malowniczą Wesołą Polanę - bramę Lasu Wolskiego. Tymczasem lekką ręką wydali pozwolenia na budowę na niej czterech domów. I to na chwilę przed wejściem w życie planu zagospodarowania przestrzennego, który miał ochronić ten teren. Mieszkańcy walczyli o to od lat.

Czytaj także:

Urzędnicy nawet nie próbowali czasowo zawiesić wydania decyzji o warunkach zabudowy, choć mają do tego prawo i często z niego korzystają. Co więcej wydali ją w bardzo krótkim, jak na krakowskie warunki czasie - dziewięciu miesięcy.

- To chyba jest jakaś schizofrenia - bulwersuje się Andrzej Hawranek, szef dzielnicy VII. - Jak wydział architektury mógł wydać pozwolenie, wiedząc jednocześnie, że ten teren ma podlegać ochronie? Po prostu ręce opadają - kwituje oburzony.

Prace nad planem dla obszaru Wzgórze św. Bronisławy (obejmującego Wesołą Polanę) zaczęły się w czerwcu 2009 roku. Dwa miesiące później deweloper wystąpił o decyzje o warunkach zabudowy dla czterech domów jednorodzinnych. Po dziewięciu miesiącach dostał ją, a na jej podstawie w kwietniu 2011 roku pozwolenie budowlane. Plan uchwalony został dopiero 6 lipca tego roku, ale w życie wejdzie 4 września. Za późno.

- Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy nie wstrzymali wydawania decyzji na dziewięć miesięcy - dziwi się szef komisji planowania przestrzennego radny Grzegorz Stawowy (PO). - To reguła, jeśli ktoś wnioskuję o budowę na terenie, w którym planiści chcą wprowadzić zakaz budowania. Gdyby urzędnicy zawiesili wniosek inwestora o decyzję WZ jego rozpatrywanie rozpoczęłoby się najwcześniej w maju 2010 roku.
Przez dwa dni szukaliśmy wyjaśnień w miejskim Wydziale Architektury. Urzędnicy odpisywali nam pokrętnie, nie udzielali jasnych wyjaśnień. - Nie skorzystaliśmy z możliwości zawieszenia procedury, ale i tak inwestor otrzymałby pozwolenia przed wejściem w życie planu. Jeśli inwestor spełnia wszystkie warunki, nie możemy mu odmówić - tłumaczy urzędników wydziału architektury Filip Szatanik, zastępca dyrektora biura informacji UMK.

Faktycznie, licząc dziewięć miesięcy od maja 2010 roku, deweloper mógłby dostać decyzję WZ w lutym 2011, a pozwolenie budowlane najpóźniej w dwa miesiące. Krakowskich architektów, na co dzień współpracujących w Wydziałem Architektur dziwi jednak szybkość wydania WZ-tki dla inwestycji przy Wesołej Polanie . - W przypadku tak kontrowersyjnych terenów, gdzie budowa budzi protesty, na decyzje urzędników czeka się zwykle znacznie dłużej - mówi Borysław Czarakcziew, przewodniczący Rady Małopolskiej Izby Architektów. - W latach 2009-2010 procedury trwały z reguły od półtora roku do dwóch lat. Dopiero teraz przyspieszyły.

Czarakcziew przypomina, że urzędnicy miejscy, jeśli tylko chcą, potrafią długo powstrzymywać deweloperów. Przykładem są właściciele Hotelu Forum, którzy nie mogą doczekać się zgody na jego zburzenie i wybudowanie osiedla i nowego hotelu.

Walka o to, by Wesoła Polana pozostała zieloną łąką trwała od lat. Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa zorganizował nawet zbiórkę pieniędzy na wykup terenu. Z deweloperem podpisano wstępną ugodę. Znalazł się sponsor, gotów wyłożyć milion złotych. Miasto miało zebrać drugi. W ostatniej chwili deweloper wycofał się z ustaleń i zażądał czterech milionów.

- Tyle nie byliśmy w stanie zebrać - mówi Mikołaj Kornecki, szef OKRK. - Miasto powinno wykupywać tereny cenne przyrodniczo, ale nic nie robi w tym kierunku. Sprzyja zewnętrznym interesom - kwituje.
Deweloper zagrał mieszkańcom na nosie. Liczyli, że dzięki planowi wezmą na nim odwet i zablokują zabudowę polany. Ale urzędnicy miejscy zamiast im pomóc dali zielone światło dla budowy.

Działania inwestora i urzędników
4 września 2009 - inwestor składa w wydziale architektury wniosek o decyzję o warunkach zabudowy.
22 czerwca 2010 - deweloper uzyskuje decyzję.
28 lutego 2011 - inwestor składa wniosek o pozwolenie na budowę
22 kwietnia 2011 - wydział architektury wydaje pozwolenie budowlane
Październik 2006 - uchwała rady miasta o przystąpieniu do sporządzania planu
Czerwiec 2009 - Rozpoczęcie prac nad planem (wcześniej się nie dało z powodu procesów)
6 lipca 2011 - uchwalenie planu przez radę
4 września 2011 - wejście planu w życie

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aa
niestety krakowska architektura rządzi się swoimi prawami przy wydawaniu w.z. Nawet decyzje kolegium odwoławczego i sądu lekceważą i działają na korzyść deweloperów. Ciekawe ile za to biorą kasy. Może wreszcie ktoś się weżmie za w.z dla inwesytcji deweloperów którzy składają fałszywe oświadczenia np. o dostępie do drogi, a pani kierownik podpisuje decyzje udając że uchybień nie widzi.
t
ty
Urzędnicy - to brzmi anonimowo, są to osoby publiczne i UJAWNIANIE ICH NAZWISK JEST JAK NAJBARDZIEJ WSKAZANE
h
haha
bribery
j
ja
do wszystkich awanturujących się - czy ktokolwiek zaskarżył decyzję w.z. bądź pozwolenie na budowę?
bo z powyższej publikacji wynika, ze nie...
W
WŁAŚCICIEL
WRESZCIE COŚ RUSZYŁO I TAK PLAN WZGÓRZA ZASKARŻYMY DO SĄDU .
MY WŁAŚCICIELE CHCEMY DECYDOWAĆ O SWOICH TERENACH I NIE ODDAMY NASZYCH DZIAŁEK
NA WYBIEG DLA PSÓW.
c
coto ma znaczyc
Chyba rada dzielnicy cos opinowala? Gdzie byli sledzacy sparwe dziennikarze? Przeciez o tych zamiarach pisano juz duzo wczesniej?
w
wkurzony
Tyle za sa zabytkeim i to je ochronilo.
k
kk
nagrodzeni.
k
kk
nic nie zadzialal. Wiec de fakto Pan Majchrowski pozbawil krakowian kolejnego terenu zielonego.
Co to urzednicy sa bezpanskim zespolem robiacym co chce?
j
juju Zwierzyniec
dewastowane. W mieście jest wiele miejsc gdzie zabudowa niczego cennego nie zniszczy. Jednak osoby które mogą to kontrolować - urzędnicy - zachowują się jak dzieci: niefrasobliwie i krótkowzrocznie.
Może teraz zabudujmy wzgórze wawelskie?! Czemu nie?!
k
kasia
ma w swoim urzedzie samych debili. To skandal
d
dr
przecież to jawne barbarzyństwo i bezprawie.
K
Krakus
temu panu juz dziekujemy, jak ktos na niego zaglosuje jeszcze kiedykolwiek przy okazji jakichkolwiek wyborow to sie bardzo zdziwię- a urzedasy krakowksie - tragedia - panstwo w panstwie - co za kraj!!!!!! Krakow przez takich ludzi jak majfrowski i urzedasy jest nie od zaakceptowania!
m
margo
deweloper dał łapówkę, to chyba oczywiste
G
GURU
BANDA złodziei i krętaczy. !!!!! O by ich wszystkich szlag trafił. OD RAZU!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska