FLESZ - Nowe obostrzenia od 15 grudnia!

Najpierw był oczywiście dramat Szekspira – „Romeo i Julia”. To na jego podstawie Arthur Laurents napisał libretto, które stało się kanwą scenicznego musicalu wystawionego w 1957 roku na Broadwayu. Dzięki wspaniałym piosenkom z muzyką Leonarda Bernsteina i tekstami Stephena Sondheima, spektakl stał się wielkim sukcesem. Nic więc dziwnego, że cztery lata później został przeniesiony na duży ekran przez Roberta Wise i Jerome Robbinsa.
Steven Spielberg miał wtedy 10 lat i słuchał piosenek z „West Side Story” z wypiekami na twarzy. W efekcie sześć dekad później postanowił nakręcić własny remake słynnego musicalu. Fabułę pozostawił taką samą: oto Maria zakochuje się w Tonym. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jej brat należy do gangu Sharksów, a wybranek był kiedyś Jetsem. Dochodzi więc do konfliktu. Czy zwycięży miłość czy nienawiść?
Spielberg wybrał do roli Marii młodziutką i piękną Rachel Zegler spośród 30 tysięcy kandydatek. Podobnie było z wcielającym się w Tony’ego przystojnym Anselem Elgortem. Dzięki ich urokowi jego „West Side Story” przemówi do dzisiejszej młodzieży. Choć reżyser pozostawił czas i miejsce akcji w Nowym Jorku lat 50., jego film ma współczesny wydźwięk, wpisując się w modny trend pokazujący siłę kobiet i ich bunt wobec patriarchalnemu modelowi społeczeństwa.
"West Side Story" Stevena Spielberga można oglądać w Krakowie w Multukinie, Cinema City, Kinie Kijów i Kinie Pod Baranami.