

Boa dusiciel w autobusie z Krakowa do Nowego Sącza
Krystyna Ogorzałek ma olbrzymie doświadczenie jako oficer dyżurna Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, ale telefon, który odebrała 18 czerwca 2018 roku jednak ją zaskoczył. Kierowca autobusu firmy Voyager, jadący kursem z Krakowa do Nowego Sącza, informował, że za chwilę podjeżdża przed budynek sądeckiej komendy PSP i prosi o przygotowanie ratowników do schwytania egzotycznego węża pełzającego we wnętrzu wielkiego pojazdu pełnego pasażerów.

Gigantyczny zaskroniec napędził stracha
Na 150-centymetrowego węża w dzielnicy Zabełcze w Nowym Sączu natknął się kilkuletni chłopczyk. Po przyjeździe strażników miejskich okazało się, że jest to dość okazałych rozmiarów niegroźny zaskroniec.

Węże w nietypowych miejscach
Strażacy wielokrotnie usuwali węże, które znalazły się w nietypowych dla siebie miejscach i stanowiły zagrożenie dla ludzi. Poniżej dwa zdarzenia. Do pierwszego doszło w Rytrze. Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażaków z OSP Rytro stwierdzono obecność węża w restauracji pod jedną z szafek. Działania strażaków polegały na schwytaniu węża o długości do pojemnika i wypuszczeniu do pobliskich zarośli. Wężem prawdopodobnie była żmija. Dwa dni później strażacy z JRG nr 1 w Nowym Sączu zostali zadysponowani do Nowego Sącza na ulicę Tarnowską. Tam obok budynku gospodarczego znajdował się zaskroniec, który podczas podchodzenia był agresywny i atakował. Strażacy schwytali węża i przewieźli go w niezabudowane miejsce i wypuścili.