https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiadomo, ile może kosztować „smogowa” komunikacja

Piotr Ogórek
Kraków spowity smogiem
Kraków spowity smogiem Fot: Adam Wojnar/Polska Press
W środę radni zajmą się uchwaleniem zasad bezpłatnej komunikacji po przekroczeniu wyznaczonych norm zanieczyszczenia powietrza. W zależności od wariantu, na cały sezon grzewczy to minimum 127 tys. zł, a maksimum 2 mln zł.

Od zeszłego roku posiadacze aktualnych dowodów rejestracyjnych (oraz tyle osób, ile według dowodu mogą zabrać do auta) mogą korzystać bezpłatnie z komunikacji miejskiej, jeśli dzień wcześniej średnie stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekroczy 150 mikrogram na metr sześcienny (µg/m3). Chodzi o średnią ze wszystkich sześciu stacji pomiarowych w mieście.

W najbliższą środę radni na sesji miasta ustalą nowe zasady wyliczania tej średniej. Jedyna zmiana jaką zaproponowali urzędnicy, to dwa uśrednione pomiary, które wskażą czy następnego dnia kierowcy pojadą za darmo. Urzędnicy nadal proponują, aby granicą było 150 µg/m3.

- W zeszłym sezonie grzewczym przy starym systemie mielibyśmy 7 dni bezpłatnej komunikacji (uchwałę wprowadzono już w trakcie sezonu – red.), a według nowego byłoby 11 – mówi Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.

Radni chcieli jednak, aby bezpłatną komunikację wprowadzać po przekroczeniu mniejszej granicy PM10, np. 130, 120 lub 100 µg/m3. Poprosili więc o obliczenie kosztów różnych wariantów. Te przedstawił doradca Śmiałek na posiedzeniu komisji planowania przestrzennego.

Urzędnicy oszacowali, że w bieżącym sezonie grzewczym możemy mieć od 11 do 36 dni z bezpłatną komunikacją – 11 przy granicy 150 µg/m3, a 36 przy 100 µg/m3.

Według szacunków urzędników, dzienny koszt bezpłatnej komunikacji to średnio 57,9 tys. zł. Przy założeniu, że 12800 osób dokona dwóch przejazdów. Przychód z jednego biletu wyliczono na 2,25 zł. Takie liczby uzyskano na podstawie różnych wskaźników, m.in. kontroli biletów czy liczby osób legitymujących się dowodem rejestracyjnym podczas bezpłatnej komunikacji w zeszłym sezonie.

W zależności ile osób skorzysta z bezpłatnych przejazdów, przy wariancie minimalistycznym to 416 tys. zł za cały sezon 2016/2017 dla granicy 100 µg/m3 Wariant maksymalny to ok. 2 mln zł.

Przy granicy 150 µg/m3 w wariancie minimalistycznym miasto poniesie koszty 127 tys. zł, a przy maksymalnym 636 tys. zł.

Zdaniem doradcy Śmiałka radni powinni poprzeć wariant z wprowadzaniem bezpłatnej komunikacji dla granicy 150 µg/m3 dla PM10 po dwóch pomiarach dnia poprzedzającego. Ostateczną decyzję poznamy jednak na sesji.

Na komisji planowania radny Jakub Kosek zwracał uwagę, że przy rozważaniu o bezpłatnej komunikacji mowa nie o kosztach, a utraconych przychodach przez miejskich przewoźników.

Smog Wawelski. I jak tu oddychać? [ZDJĘCIA]

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
baran
Przecież maksymalna norma to 50 ug/m3 i od tej wartości powinno być za darmo. 150 ug/m3 to już 300% normy i zagrożenie dla zdrowia!
g
gość
Rymy Twoje miałkie choć się starasz i trudzisz,
Tak mizerną poezją śmiech w nas pusty budzisz.
k
krk
chyba tak powinno być gdy Kraków jest notorycznie zasmradzany z zachodu około 30 - 40 % smrodu jest ze śląska dodać do tego należy lokalne zasmradzanie pochodzące z podłej jakości węgla ze śląska.
Kiedy pierwsze przelewy i subwencje ??? nie wspominając o opłatach dot remontów elewacji kamienic oraz rent za utratę zdrowia dla mieszkańców miasta
ś
św.NH
Zamkną Hutę i Łęgu kominy, nie będzie dymu ze Skawiny, ale w aut smrodzie zdechniesz nieboże!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska