https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister w Sejmie o tragedii na komisaracie przy Trzemeskiej. Nowe fakty, nowe wątpliwości

Marcin Rybak
Po śmierci Igora S. na komisariacie przy Trzemeskiej organizowano we Wrocławiu protesty i manifestacje przeciwko brutalności policji
Po śmierci Igora S. na komisariacie przy Trzemeskiej organizowano we Wrocławiu protesty i manifestacje przeciwko brutalności policji Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Wiceminister Spraw Wewnętrznych Jarosław Zieliński na posiedzeniu sejmowej komisji mówił o tragedii na wrocławskim komisariacie przy Trzemeskiej, gdzie zmarł zatrzymany na Rynku 25-latek Igor Stachowiak. Ujawniał ustalenia policyjnej kontroli. Wynika z nich, że wobec Igora dwukrotnie użyto paralizatora. Raz na Rynku, drugi raz już na terenie komisariatu. To właśnie wtedy policjant zaatakował paralizatorem choć Igor miał założone kajdanki. A to niezgodne z prawem.

Nad sprawą Igora obradowała sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. Posłowie PO żądali sejmowej debaty w tej sprawie. Ale po wysłuchaniu informacji wiceministra doszli do wniosku, że to co usłyszeli na posiedzeniu komisji na ten moment jest wystarczające. Nie wszystkie szczegóły relacji ministra Zielińskiego zgadzają się z tym co wiedzieliśmy wcześniej. Nie wszystkie zgadzają się z relacją świadków, z którymi rozmawialiśmy. Minister opowiadał też o zachowaniu zatrzymanego przez policję Igora na komisariacie. To też fakty, o których wcześniej nie było mowy.

Dramat zaczął się w niedzielę 15 maja około godziny 6.00 rano. Wtedy to patrolujący wrocławski Rynek policjanci zatrzymali do kontroli mężczyznę. I tu zaczyna się pierwsza rozbieżność ze znaną nam wcześniej wersją. Policja – zaraz po zdarzeniu – mówiła, że Igora zatrzymano bo wyglądał podobnie jak osoba poszukiwana przez prokuraturę w sprawie o oszustwo. Wiceminister – ujawniając posłom wyniki kontroli – powiedział, że zatrzymano mężczyznę bo zachowywał się agresywnie a dopiero po wylegitymowaniu okazało się, że to osoba poszukiwana przez prokuraturę.

Wersja policji – podawana nam jeszcze krytycznej niedzieli 15 maja – była taka, że Igor nie chciał się wylegitymować na Rynku. Poza tym nie potrafił wyjaśnić skąd ma telefon komórkowy. Wersji o agresywnym zachowaniu mężczyzny – przed policyjną interwencją – przeczy relacja świadka, z którym rozmawialiśmy. Ta osoba szła do pracy w jednym z pubów na Rynku. Nagrała telefonem komórkowym ostatnią minutę interwencji wobec Igora na placu Gołębim. „Nasz” świadek przekonywał, że Igor był spokojny. Wyglądał jakby na kogoś czekał. Z pewnością doszło do szarpaniny gdy policjanci postanowili zabrać Igora do radiowozu i zawieźć na komisariat. Wyrywał się, szarpał, bronił. Skuli go kajdankami i użyli paralizatora.

Na terenie komisariatu – wynika z relacji wiceministra Zielińskiego – Igor miał zachowywać się bardzo agresywnie gdy policjanci powiedzieli, że musi zostać przeszukany. Miał bić i kopać funkcjonariuszy. Uszkodził nawet drzwi na terenie komisariatu. - Próba zastosowania przez policjantów siły fizycznej w postaci chwytów obezwładniających oraz dźwigni również
nie przyniosła efektów. Podjęto więc decyzję o ponownym użyciu paralizatora typu taser – mówił wiceminister. Relacjonując – przypomnijmy – ustalenia wewnętrznej policyjnej kontroli.

Właśnie wtedy miało dojść do poważnego uchybienia: zaatakowania paralizatorem człowieka skutego kajdankami. Minister zastrzegał, że szczegóły sprawy wyjaśni prokuratura i nie chciał mówić o detalach. Powiedział posłom bardzo ogólnie o okolicznościach zdarzenia. Tak jak wynikają z ustaleń kontrolerów. A tu bardzo istotne są detale.

Igor Stachowiak miał pałkę teleskopową - to zupełnie nowa informacja. Czytaj na kolejnej stronie

Po pierwsze „nasz” świadek widział początek interwencji na Rynku. Dwa radiowozy, czterech policjantów i mężczyzna spokojnie siedzący na ławce i opróżniający kieszenie. Wrocławska policja od początku mówiła, że znaleziono przy nim telefon komórkowy, z którego posiadania nie potrafił się wytłumaczyć. A z relacji ministra wynika, że dwa telefony znaleziono dopiero na komisariacie.

Tak samo jak woreczek z białą substancją (dziś wiemy, że to dopalacze). Igor miał też mieć – to dla nas zupełna nowość – pałkę teleskopową. Znalezioną u niego dopiero na komisariacie. Chociaż „nasz” świadek widział dziesięciominutową – jego zdaniem – szarpaninę na Rynku. Nie wiemy dlaczego pałka nie wypadła Igorowi w czasie tej szarpaniny.

W pewnym momencie na komisariacie Igor zasłabł. Zaczęła się reanimacja, wezwano pogotowie ale niestety chłopak zmarł. Przypomnijmy, że rodzina Igora jest przekonana, że chłopak zmarł bo został pobity na komisariacie. Mają istnieć dowody, które mogą tezę też potwierdzać. Z pewnością weźmie je pod uwagę prokuratura. Pisaliśmy już, że śledczy uwzględnili wszystkie wnioski dowodowe złożone w sprawie przez rodzinę Igora.

Wiceminister Zieliński mówił posłom, że kontrolerzy policyjni ocenili „prawidłowość zastosowania środków przymusu bezpośredniego”. Nieprawidłowe „między innymi” było wspomniane już użycie paralizatora. Jakie są owe „inne nieprawidłowości" tego minister nie powiedział.

Komentarze 265

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anioł
Zutylizować ciebie i tobie podobnych. Jesteście śmieciami.
Kara śmierci dla morderców
A
Anioł
ty tępy pewnie policjanciku.
Obejrzyj film głupi chuju. MORDERSTWO ZE SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM.
Zutylizować morderców i takuch jak ty.
Ze słownikiem ortograficznym tępaku pewnie się nie spotkałeś?
j
jesteś do likwidacji
jesteś do likwidacji
K
Kara Śmierci
Ty pieprzony ignorancie! ciebie i tych 6 bydlaków którzy zamordowali niewinnego chłopaka powinno się zlikwidować. Pokazać mordy morderców i oddać w ręce ludzi.
b
b u t c h
Po programie Superwizjer w TVN24 w dniu 20.05.2017 okazało się że kłamiesz od początku do końca. Filmy z monitoringu policyjnego i z tasera.
j
ja
Bo każdy policjant to urodzony morderca bez rodziny który pragnie spędzić życie w więzieniu
g
gargamel
ZATRZYMANY MA PRAWO DO NATYCHMIASTOWEJ INFORMACJI O PRZYCZYNACH SWEGO ZATRZYMANIA I O PRZYSŁUGUJĄCYCH MU PRAWACH. Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie popełnienia przez nią przestępstwa, pod warunkiem że istnieją przesłanki:
1) zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby,
2) zatarcia śladów przestępstwa,
3) nie można ustalić jej tożsamości (policjanci znali tożsamość).
Dlaczego policjanci nie informowali o przyczynach zatrzymania? Która z przesłanek zaistniała, żeby zatrzymać tego człowieka jeśli nie był osobą podejrzaną? Ponadto na rynek wjechały dwa radiowozy wyposażone w urządzenia komunikacyjne do przeglądania policyjnych baz danych osób poszukiwanych. Jeden z czterech policjantów mógł przejrzeć taką bazę i na podstawie zdjęć stwierdzić, czy był poszukiwany czy nie.

Zapraszam na stronę www Szkoły Policji w Słupsku do e-Biblioteki Policjanta Prewencji.
W
Wrocław
Ćpun i nic więcej ¡!!! Nie brońcie ćpuna Policja działała zgodnie z prawem,., co mają dać sobie każdemu ćpunowi napluć na głowę?!
W
Wroćławiak
Policjanci otrzymali informacje o bójce na Rynku pojechali na zgłooszenie .po przyjeździe zastali ćpuna na Rynku .sprawdzili po peselu i kolo był poszukiwany... Miał przy sobie telefon który zajebał komuś w klubie Cherry,.. Został poinformowany iż w związku z obecną sytuacją zostanie przewieziony na K.P celem dalszych czynności.. Wypadł w szał i nie dał się doprowadzić ..użyto paralizatora .przewieziono go na KP tam nadal byl agresywny ,rozbił głową umywalkę .rozwalił drzwi i w6bił brlark policjantowi... Użyto ponownie paralizatora .m9że i nie zgodnie z przepisami ale postawcie się w takiej sytuacji... Pewnie też byście tak postąpili liczy sie każda sekunda... Kolo padł .podjęto reanimację która nie przyniosła smutku... Kto jest winny? On sam ! naćpał się i strugał co to nie on .Policja działała prawidłowo! I nie ma tu ich 2iny .nie będą głaskąć po głòwce każdego ćpuna!
D
Dopalacze
Co się ludzie dziwicie koleś brał dopalacze kolorowy nie byl .miał jumany telefon i był poszukiwany ! Niech się cieszy gnòj że go odrazy nie odjebali na Rynku kiedy strrugał kozaka .jak to mówią dopalacze kradną życie!!! Zaćpał sie skurwiel i tylko na robił kłopotu Policji!!!
K
Kryspin
Zgadzam się nie miał nić przy sobie a Policja może wszystko gadać bo biedny chłopak nić już nie powie
K
Kryspin
Ciekawe skąd wiesz że miał palkę teleskopową jesteś gościu chory zobacz filmik z nagrania tam widać że Igor był spokojny i nie miał żadnej pałki co ty jesteś z rodziny Policjantów że ich bronisz zastanów się chory człowieku co ty k**** gadasz
k
koniu
cos madrego napisales, jihahahahaha
C
Czytelnik
Jeśli gościu byłby spokojny to nikt by nie interweniował. ... jakoś nie raz szedlem czy siedziałem na rynku nad ranem i żyję! Proste Gościu się szarpal z kimś po wyjściu z dyskoteki i została wezwana Policja .przyjechali a kozak po zażyciu dopalaczy myślał że rozmawia z kumplami lub na oglądał się filmów ze stonoga. ... prawda jest taka ze ham był agresywny a potem na komisariacie wybił bark policjantowi ..rozbił zlew w łazience rozwalił drzwi już wiecie skąd obrażenia? ??? Nie oceniajcie policji bo pewnego dnia waszą starą za ciągnie w krzaki jakiś Ukrainiec i będzie próbował zgwałcic jak ostatnio .zatrzymała go para studentów i co zrobili ukraincowi? Mała szkodliwość czynu i słabe obrażenia kazach dostanie tylko grzywnę. .. czy wy pojebane ludzie nie widzicie co się dzieje? Potem płacze ze policja taka i siaka. ..a tak na prawdę pierwsi polecicie i będziecie blagali o pomoc .gościu kopnął bo mu serduszko po prochach nie wytrzymało a palke teleskopowa miał przy sobie potwierdzam !!!
W
Wrockus
– Bijcie tak, żeby nie było śladów – krzyknął dyżurny milicjant. Posłuchali. Bili mocno. Później lekarze stwierdzili, że obrażenia wyglądają tak, jakby ktoś przejechał po chłopaku samochodem. Grzegorz Przemyk umierał dwa dni. Machina peerelowskiej bezpieki tuszowała zabójstwo długie miesiące. Skutecznie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska