Wieczysta w Chojnicach pokazała dobrą grę. Szkoda tylko wyniku
Trener Przemysław Cecherz po powrocie do klubu, po czterech latach, prowadził Wieczystą w trzecim spotkaniu. Dwa poprzednie nieznacznie przegrał, teraz uzyskał korzystny remis, który jednak pozostawił niedosyt.
- Nie mogę być do końca zadowolony, dlatego że wynik powinien być zamknięty z naszej strony dużo wcześniej. Jak nie wykorzystasz iluś tam sytuacji, to jest groźba że przeciwnik będzie jakąś miał - mówił Cecherz, nawiązując do przebiegu spotkania i utraty prowadzenia. - Szkoda, że w drugim pod rząd meczu tracimy bramkę po rzucie karnym. Praktycznie nie pozwoliliśmy zespołowi Chojnic na zbyt wiele, nie pamiętam jakiejś sytuacji, my je tworzyliśmy.
Wieczysta przed przerwa miała przewagę i zasłużenie prowadziła. W drugiej brakło szczęścia (m.in. Paweł Łysiak przy stanie 0:1 trafił w słupek), ale generalnie poprawa gry drużyny jest widoczna. Dość powiedzieć, że w dwóch ostatnich spotkaniach czołowe ekipy ligi - Polonia i Chojniczanka - w zasadzie nie stworzyły stuprocentowej sytuacji, a gole zdobyły z karnych.
- Na pewno pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Dużo agresji, dużo odbiorów, kontrola nad piłką, zmiany strony gry. Było wszystko, co potrzeba, tylko brakowało wykończenia, a były ku temu możliwości - przyznał Cecherz. - W drugiej połowie był troszkę słabszy moment z naszej strony, ale nie aż tak, bo również stwarzaliśmy sytuacje, mieliśmy słupek, dobitkę po nim. Dwie, trzy możliwości do zdobycia bramki.
Wieczysta znów jest kolektywem. Jeden odpowiada za drugiego
Postęp jest widoczny, drużyna najwyraźniej powoli wychodzi z kryzysu. Trener podkreślił też kolejną cechę, która pozwala optymistycznie patrzeć na końcówkę sezonu.
- Widać było po zespole, że jest razem, że chciał, jeden za drugiego odpowiadał, dużo musieli się nabiegać, napracować. Z zespołu jestem bardzo, bardzo zadowolony, również z gry i z tego, jak się zachowywali na boisku. Brakło nam (lepszego) wyniku, nie ukrywam, że tego żałuję - mówił Cecherz.
Na trzy kolejki przed końcem Wieczystej pozostała walka o 3. miejsce w tabeli, najlepsze w dwustopniowych barażach o awans. Nad Chojniczanką zachowała punkt przewagi (dlatego niedzielne spotkanie było tak ważne), inne zespoły już się w tej kwestii nie liczą. A przed krakowianami dwa mecze u siebie (z 9. aktualnie Zagłębiem Sosnowiec w następnej kolejce i na koniec z 15. Rekordem Bielsko-Biała) oraz jeden wyjazd (na boisku 11. obecnie Olimpii Grudziądz w przedostatniej serii). Jest więc realna szansa na to, że ekipa z ul. Chałupnika przystąpi do barażów z najwyższej pozycji.
Czołówka tabeli 2. Ligi (18 maja). Wieczysta walczy o 3. miejsce
1. Polonia Bytom 70 pkt (31 meczów)
2. Pogoń Grodzisk Maz. 68 (30)
3. Wieczysta Kraków 59 (31)
4. Chojniczanka Chojnice 58 (31)
5. Podbeskidzie Bielsko-Biała 45 (31)
6. KKS 1925 Kalisz 44 (31)
7. Świt Szczecin 44 (30)
8. Hutnik Kraków 43 (31)
9. Zagłębie Sosnowiec 41 (31)
10. Resovia 40 (41)
