Wianki Kraków 2011: Zdjęcia z koncertu Wyclefa Jeana
Później policjanci dowiedzieli się, że porywacze wywieźli swoją ofiarę do żwirowni w Brzegach. To piękna okolica, mnóstwo wodnych akwenów, a nowożeńcy wieliccy uwielbiają robić tam sobie ślubne zdjęcia. Uprowadzonemu fotografii nikt nie robił. Porywacze bili mężczyznę, kopali, złamali lewą rękę.
Jeden ze świadków na stacji powiadomił o porwaniu policję. Poszukiwania sprawców i zaginionego rozpoczęto błyskawicznie. Policjanci jednak mieli spory problem: nikt nie zgłosił zaginięcia osoby bądź nie korzystał z pomocy medycznej, której okoliczności mogłyby wskazywać na porwanie.
Najpierw udało się zatrzymać porywaczy. Próbowali się ukryć w Bieżanowie. Sprawcy to dwaj mężczyźni w wieku 21 i 33 lat, mieszkańcy Krakowa. - Jak tłumaczyli podczas przesłuchań, chłopak, którego porwali, miał dostać "nauczkę" za wcześniejszą kradzież samochodu jednego z porywaczy, o wartości około 3500 zł - mówi Barbara Zamojska, rzecznik policji w Wieliczce. - Początkowo twierdzili, że nie znają osoby, którą porwali - dodaje rzecznik.
"Ofiarą" okazał się 22-letni mężczyzna, poszukiwany przez policję. Nie zgłosił się, gdyż obawiał się aresztowania. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty dotyczące pozbawienia wolności innej osoby oraz uszkodzenia ciała. Prokuratura zakazała opuszczania kraju przestępcom, ustaliła też dozór policji połączony z poręczeniem majątkowym w wysokości 15 tys. zł.
Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**