Jak wynika z danych firmy Provident, statystyczny Polak przeznaczy w tym roku na wielkanocne zakupy średnio 360 złotych. Oznacza to, że osoby zarabiające średnią krajową będą potrzebowały ponad 20 godzin pracy, by sfinansować święta. Wzrost przeciętnych wynagrodzeń Polaków o trzy procenty w stosunku do roku poprzedniego spowodował, że na wyprawienie świąt będziemy pracować krócej niż w ubiegłym roku. Tendencja wzrostu płac widoczna jest od kilku lat. Od 2010 do 2014 roku średnie miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło w sumie o ponad 545 złotych.
- Wysokość wynagrodzeń Polaków systematycznie rośnie - podaje Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu Work Service. - W ciągu ostatnich pięciu lat odnotowaliśmy prawie 16 proc. wzrost wysokości średniej krajowej pensji. W tym roku mamy zarówno ustawowe podniesienie płacy minimalnej, jak i obserwujemy coraz większą gotowość pracodawców do dawania podwyżek. Z naszych badań wynika, że 14 proc. przedsiębiorców planuje podwyższyć pensje swoich pracowników. Takich deklaracji jest trzykrotnie więcej niż w ubiegłym roku.
Liczba godzin pracy, która konieczna jest do zorganizowana świąt zależy od zajmowanego stanowiska. Przedstawiciele niektórych zawodów potrzebują zaledwie kilku godzin, by sfinansować ten wydatek.
