– Można się jeszcze spodziewać podwyżek cenowych przed świętami. Sprzedawcy wykorzystują okresy wzmożonego popytu. Dla nich to prawdziwe „żniwa” – nie pozostawia złudzeń prof. Wiesław Ciechomski z Katedry Handlu i Marketingu Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Uspokaja jednak, że cena masła nie wzrośnie do rekordowych granic, czyli średnio siedmiu złotych za kostkę.
Również po świętach powinniśmy się spodziewać, tego, że podstawowe produkty będą regularnie drożeć.
– Popyt rośnie, nasze zarobki także. Poza tym mamy jedne z najniższych cen tych artykułów w stosunku do całej Unii Europejskiej. Będziemy więc równać to tego poziomu – przewiduje Jakub Staniszewski, ekspert od rynków rolnych z UEP.
Przed samymi świętami nie powinny za to wzrastać ceny mięsa czy mleka. W przypadku mięsa eksperci tłumaczą, że rynek jest stabilny ze względu na dużą konkurencję i stałą wielkość produkcji.
Zaraz po świętach możemy się także spodziewać... obniżki cen jedzenia. Wszystko dlatego, że sprzedawcy zapewne przygotują promocje, żeby nie ponieść strat na produktach o krótkim terminie przydatności. Jednak takie promocje nie dorównają raczej, tym znanym ze sklepów odzieżowych i innych, w których kupujemy prezenty.
Osoby dojeżdżające na święta powinny zwrócić uwagę na niższą niż rok temu cenę benzyny i oleju napędowego. W ostatnich tygodniach regularnie ona spadała i jest najniższa od kilku miesięcy. W najbliższym czasie nie powinniśmy się spodziewać drastycznej podwyżki cen paliw.
Cały tekst przeczytasz w naszym Serwisie Plus. A w nim:
- Ile kosztują najpopularniejsze produkty w poznańskich sklepach?
- Jakie są rynkowe tendencje?
Kto robi najlepszą białą kiełbasę parzoną wielkopolską? Zask...
Jarmark Wielkanocny w Poznaniu: