https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie krakowskie sprzątanie po ŚDM, wracają stare problemy

Piotr Rąpalski
Sprzątanie po ŚDM
Sprzątanie po ŚDM Marcin Makowka
Pielgrzymi wyjeżdżają, ołtarz na Błoniach jest demontowany, komunikacja znów jeździ rzadziej. Według prezydenta, miasto spisało się „idealnie”. Choć potknięcia były. Wracają też stare problemy.

W Krakowie trwa wielkie sprzątanie po Światowych Dniach Młodzieży. Z Błoń, miejscami mocno „zaoranych” butami pielgrzymów i samochodami dowożącymi sprzęt do budowy ołtarza, już zniknęły śmieci. Podobnie z Parku Jordana. Komitet Organizacyjny ŚDM musi jeszcze zrekultywować teren i oddać miastu do 11 sierpnia. Wzmożone czyszczenie miasta potrwa do jutra.

Ruch w Krakowie również wraca do normy, wczoraj kursowała jeszcze jedna tzw. linia korytarzowa jeżdżąca nawet co 3 minuty i rozwożąca pielgrzymów. Tych jest coraz mniej, ale część pozostała, by zwiedzać miasto lub udać się wkrótce w inne rejony Małopolski czy Europy. Dziś ma zostać przywrócony wakacyjny rozkład jazdy, więc musimy przyzwyczaić się znów do dłuższego czekania na tramwaj i autobus.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zakomunikował, że miasto spisało się „idealnie” w czasie ŚDM. Trudno jednak ukryć, że pomógł fakt, iż duża liczba mieszkańców wyjechała. Doszło ponadto do wykolejeń tramwajów i innych problemów w komunikacji. Koszmarem dla pielgrzymów był powrót z niedzielnej mszy w Brzegach, w ulewie. Nie mogli liczyć na tramwaje czy autobusy.

Powrót z Brzegów

W niedzielę, kiedy przez Kraków przechodziła nawałnica, zmęczeni pielgrzymi nie mogli z pętli w Małym Płaszowie jechać do ronda Grzegórzeckiego. Musieli iść ok. 12 kilometrów na piechotę.

Urzędnicy tłumaczą się tym, że w okolicy dwa razy przejeżdżał papież i trzeba było wyłączać napięcie w trakcji - takie są wymogi bezpieczeństwa. Wyłączanie i włączanie sieci zabierało jednak około półtorej godziny, a przecież powroty trwały niemal do wieczora. Dlaczego nie można było czasowo uruchomić kursów?

- Pielgrzymów było tak dużo na jezdniach, torowiskach i samej pętli, że uruchomienie komunikacji byłoby dla nich niebezpieczne i mogłoby skończyć się tragedią - odpowiada Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Komunikację na tej trasie przywrócono dopiero o godz. 18, ale wtedy już wielu pielgrzymów jakoś dotarło do centrum Krakowa.

ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY 2016 W KRAKOWIE ZAKOŃCZONE. ZOBACZ TEŻ:

Powrót do rzeczywistości

Jeszcze wczoraj zamknięta dla ruchu była Aleja 3 Maja, przy której, między Błoniami a stadionem Wisły Kraków, znajdowało się zaplecze ŚDM. Tramwaje nie kursowały do Cichego Kącika. Trwał demontaż ołtarza i innych konstrukcji. Dziś ulica ma zostać otwarta, a komunikacja zostanie przywrócona. Na trasę Mały Płaszów - Cichy Kącik powróci tramwaj nr 20.

Wczoraj rano nie funkcjonował też przystanek tramwajowy Dworzec Główny Tunel, by pielgrzymi wychodzący z podziemia nie tłoczyli się z tymi idącymi na perony do pociągów.

Równocześnie trwa demontaż ustawionych na ŚDM dodatkowych znaków, tablic informacyjnych i barierek odgradzających. - Do usunięcia mamy około 30 tysięcy elementów. To musi potrwać kilka dni, ale ulice są już przejezdne. Na stojących jeszcze znakach zaznaczono, że już nie obowiązują, a barierki zostały ściągnięte na pobocza - mówi Pyclik z ZIKiT.

Pewne kłopoty komunikacyjne po ŚDM jednak wrócą. Na razie utrzymany jest przejazd we wszystkich kierunkach przez skrzyżowanie przy ulic Wielickiej, gdzie budowana jest estakada kolejowa. Ułatwienie wprowadzono tylko na ŚDM. Utrudnienia mają pojawić się niebawem, a jeszcze w tym roku całe skrzyżowanie zostanie wyłączone z ruchu. Urzędnicy nie potrafili wczoraj powiedzieć kiedy.

Kierowców cieszy to, że z pasów ruchu na wielu ulicach zniknęły parkingi dla autokarów. Było ich kilkadziesiąt na ŚDM. Dziś mają zostać zlikwidowane ostatnie przy ulicach Śliwaka i Rzepakowej.

Wróciły też codzienne problemy. W czasie uroczystości zdyscyplinowani mieszkańcy zabierali swoje samochody z tras przejazdu papieża i przejść pielgrzymów. Wczoraj były już dwa przypadki, gdy źle zaparkowane auto blokowało przejazd tramwaju na ul. Długiej. - W czasie ŚDM nie mieliśmy ani jednego takiego problemu - zapewnia Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Natomiast z powodu braku napięcia w sieci trakcyjnej na odcinku Plac Bohaterów Getta - ul. Dworcowa oraz na ulicy Zwierzynieckiej, tramwaje musiały jechać objazdami. Uruchomiono zastępcze autobusy.

MPO i firmy sprzątające ciągle wysyłają w miasto ok. 2 tys. pracowników i 487 samochodów dziennie. Tak mają działać do jutra. Jest naprawdę czysto, ale sami urzędnicy przyznają, że nie będzie tak ciągle. Oczyszczanie Krakowa w czasie ŚDM mogło pochłonąć nawet 12 mln zł. Zakupiono 2 mln dodatkowych worków, ustawiono 1,2 tys. nowych pojemników.

Prezydent: było idealnie

- Miasto było idealnie czyste, z idealną komunikacją. Były wątpliwości, różnego typu pytania, że sobie nie poradzimy, że czegoś braknie. To były czcze wątpliwości - ocenił wczoraj prezydent Jacek Majchrowski. Podziękował też mieszkańcom za udostępnienie pielgrzymom domów, ulic i stworzenie przyjaznej atmosfery.

Urzędnicy nie chcieli zdradzać danych poniesionych wydatkach na ŚDM. Podsumowanie mają przedstawić dzisiaj. Miasto planowało przeznaczyć na ten cel około 51 mln zł.

">

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
miki
Ten artykuł to w dużej mierze czepialstwo pana Autora. Chyba fajnie się Panu poucza wszystkich dookoła, nawet w sprawach, o których Pan nie ma pojęcia.
b
baba jaga
nie tylko plecaki ale ile na ziemi leżało chleba konserw soków z tymbarku trzeba rozwiązac takie problemy bo ludzie głodują a tu załamanie tyle wody mineralnej a w upałach brakuje jej na ulicach gdy komuś słabo brak szacunku do chleba
R
Rafał
Poradziliśmy sobie o wiele lepiej niż Madryt i dużo słabiej niż Kolonia. To były moje trzecie ŚDM . Najgorzej było z oznakowaniem dojść do dalszych sektoró na błoniach. Ludzie co kilkaset metrów pytali się policji czy obrała dobry kierunek - policja spisała się na 6 ale mieli wiele niepotrzebnej pracy z powodu oznakowania. Generalnie Bardzo dobra organizacja, bardzo dużo policji i wojska a miasto mimo wszystko nie wyglądało jak jednostka wojskowa - udało się tego uniknąć. Wszystkie służby były bardzo pomocne, W mieście było niezwykle czysto. jedyne minusy to:
- złe oznakowanie dojść do dakszych sektorów na błoniach
- niewydolna komunikacja tramwajowa (2,5h w tramwaju) Ludzie nie mieli szans wsiąść nigdzie poza przystankiem początkowym

w Brzegach było Bardzo Bezpiecznie i był bardzo nierówny teren . główny problem był przy wyjściu z Campusu w niedziele. Uważam że wąskie uliczki dojścia powinny być w tym czasie otwarte JEDYNIE dla służb
M
Mleko
W niedzielę na Półłanki mpk podstawiło pierdylion autobusów, które jak się okazało były przeznaczone tylko dla wolontariuszy jadących do Tauron Areny. Jechały w stronę centrum prawie puste, gdy obok pielgrzymi szli na piechotę w upale, a potem w deszczu. Czy to jest ok?
Na polach w Brzegach widziałem w poniedziałek ludzi wynoszących nowiutkie plecaki pielgrzyma całymi pudłami, wszędzie walały się rozwalone palety z workami na śmieci i wodą mineralną.
Marnotrawstwo na naprawdę wielką skalę...
Czy to jest ok?
a
ahh śdm
Dłużej stoisz na światłach, dłużej czekasz na tramwaj a co najlepsze ku pokorze ducha i ciała więcej wdychasz spalin ...jak cudownie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska