
Wilk na drodze w okolicy Trzebicza. Internauci przerażeni tym, co niósł w pysku
Takie widoki mrożą krew w żyłach. W okolicy Trzebicza (powiat strzelecko-drezdenecki) pan Paweł sfotografował wilka, który niósł w pysku głowę psa. Zwierzę jakby nigdy nic szło asfaltową i ruchliwą drogą. Panu Pawłowi udało się sfotografować wilka. Na zdjęciach wyraźnie widać, że drapieżnik niesie w pysku odgryzioną głowę psa.
Pan Paweł umieścił zdjęcia na jednym z portali społecznościowych. Widać na nim wilka, który idzie drogą wojewódzką nr 158 i niesie w pysku głowę psa. Pod zdjęciami od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Fotografie udostępniają inni internauci.
Jedni uważają, że wilk to niebezpieczne zwierzę, a te zdjęcia tylko to potwierdzają. Ich zdaniem wilki mogą być groźne również dla ludzi. Obrońcy tych dzikich zwierząt twierdzą, że wilki w lubuskich lasach to nic nowego. Do tej pory nie zaatakowały człowieka. Poza tym nie wiadomo, w jakich okolicznościach wilk dobrał się do głowy psa. Wystawiają hipotezę, że zwierzę mgło już być martwe.
W tym miejscu widziano wilka, niosącego odgryzioną głowę psa:
Przypomnijmy, że przypadki ataku wilków na zwierzęta gospodarcze na północy województwa lubuskiego, miały miejsce już wcześniej. W lipcu 2018 r. informowaliśmy, że we wsi Mosina (gmina Witnica) grasują wilki. Zwierzęta zagryzły pięć owiec, podchodziły do domów. W kwietniu 2020 r. informowaliśmy o ataku wilków w Witnicy. Zagryzły wówczas trzy owce, ciężko ranione zostały barany.
Polecamy wideo: Wilki zaatakowało owce na terenie prywatnej posesji w Mosinie (gm. Witnica). Mieszkańcy boją się o swoje życie i zdrowie

Takie widoki mrożą krew w żyłach. W okolicy Trzebicza (powiat strzelecko-drezdenecki) pan Paweł sfotografował wilka, który niósł w pysku głowę psa. Zwierzę jakby nigdy nic szło asfaltową i ruchliwą drogą. Panu Pawłowi udało się sfotografować wilka. Na zdjęciach wyraźnie widać, że drapieżnik niesie w pysku odgryzioną głowę psa.
Pan Paweł umieścił zdjęcia na jednym z portali społecznościowych. Widać na nim wilka, który idzie drogą wojewódzką nr 158 i niesie w pysku głowę psa. Pod zdjęciami od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Fotografie udostępniają inni internauci.
Jedni uważają, że wilk to niebezpieczne zwierzę, a te zdjęcia tylko to potwierdzają. Ich zdaniem wilki mogą być groźne również dla ludzi. Obrońcy tych dzikich zwierząt twierdzą, że wilki w lubuskich lasach to nic nowego. Do tej pory nie zaatakowały człowieka. Poza tym nie wiadomo, w jakich okolicznościach wilk dobrał się do głowy psa. Wystawiają hipotezę, że zwierzę mgło już być martwe.
W tym miejscu widziano wilka, niosącego odgryzioną głowę psa:
Przypomnijmy, że przypadki ataku wilków na zwierzęta gospodarcze na północy województwa lubuskiego, miały miejsce już wcześniej. W lipcu 2018 r. informowaliśmy, że we wsi Mosina (gmina Witnica) grasują wilki. Zwierzęta zagryzły pięć owiec, podchodziły do domów. W kwietniu 2020 r. informowaliśmy o ataku wilków w Witnicy. Zagryzły wówczas trzy owce, ciężko ranione zostały barany.
Polecamy wideo: Wilki zaatakowało owce na terenie prywatnej posesji w Mosinie (gm. Witnica). Mieszkańcy boją się o swoje życie i zdrowie

Takie widoki mrożą krew w żyłach. W okolicy Trzebicza (powiat strzelecko-drezdenecki) pan Paweł sfotografował wilka, który niósł w pysku głowę psa. Zwierzę jakby nigdy nic szło asfaltową i ruchliwą drogą. Panu Pawłowi udało się sfotografować wilka. Na zdjęciach wyraźnie widać, że drapieżnik niesie w pysku odgryzioną głowę psa.
Pan Paweł umieścił zdjęcia na jednym z portali społecznościowych. Widać na nim wilka, który idzie drogą wojewódzką nr 158 i niesie w pysku głowę psa. Pod zdjęciami od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Fotografie udostępniają inni internauci.
Jedni uważają, że wilk to niebezpieczne zwierzę, a te zdjęcia tylko to potwierdzają. Ich zdaniem wilki mogą być groźne również dla ludzi. Obrońcy tych dzikich zwierząt twierdzą, że wilki w lubuskich lasach to nic nowego. Do tej pory nie zaatakowały człowieka. Poza tym nie wiadomo, w jakich okolicznościach wilk dobrał się do głowy psa. Wystawiają hipotezę, że zwierzę mgło już być martwe.
W tym miejscu widziano wilka, niosącego odgryzioną głowę psa:
Przypomnijmy, że przypadki ataku wilków na zwierzęta gospodarcze na północy województwa lubuskiego, miały miejsce już wcześniej. W lipcu 2018 r. informowaliśmy, że we wsi Mosina (gmina Witnica) grasują wilki. Zwierzęta zagryzły pięć owiec, podchodziły do domów. W kwietniu 2020 r. informowaliśmy o ataku wilków w Witnicy. Zagryzły wówczas trzy owce, ciężko ranione zostały barany.
Polecamy wideo: Wilki zaatakowało owce na terenie prywatnej posesji w Mosinie (gm. Witnica). Mieszkańcy boją się o swoje życie i zdrowie

Takie widoki mrożą krew w żyłach. W okolicy Trzebicza (powiat strzelecko-drezdenecki) pan Paweł sfotografował wilka, który niósł w pysku głowę psa. Zwierzę jakby nigdy nic szło asfaltową i ruchliwą drogą. Panu Pawłowi udało się sfotografować wilka. Na zdjęciach wyraźnie widać, że drapieżnik niesie w pysku odgryzioną głowę psa.
Pan Paweł umieścił zdjęcia na jednym z portali społecznościowych. Widać na nim wilka, który idzie drogą wojewódzką nr 158 i niesie w pysku głowę psa. Pod zdjęciami od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Fotografie udostępniają inni internauci.
Jedni uważają, że wilk to niebezpieczne zwierzę, a te zdjęcia tylko to potwierdzają. Ich zdaniem wilki mogą być groźne również dla ludzi. Obrońcy tych dzikich zwierząt twierdzą, że wilki w lubuskich lasach to nic nowego. Do tej pory nie zaatakowały człowieka. Poza tym nie wiadomo, w jakich okolicznościach wilk dobrał się do głowy psa. Wystawiają hipotezę, że zwierzę mgło już być martwe.
W tym miejscu widziano wilka, niosącego odgryzioną głowę psa:
Przypomnijmy, że przypadki ataku wilków na zwierzęta gospodarcze na północy województwa lubuskiego, miały miejsce już wcześniej. W lipcu 2018 r. informowaliśmy, że we wsi Mosina (gmina Witnica) grasują wilki. Zwierzęta zagryzły pięć owiec, podchodziły do domów. W kwietniu 2020 r. informowaliśmy o ataku wilków w Witnicy. Zagryzły wówczas trzy owce, ciężko ranione zostały barany.
Polecamy wideo: Wilki zaatakowało owce na terenie prywatnej posesji w Mosinie (gm. Witnica). Mieszkańcy boją się o swoje życie i zdrowie