
Ze Manuel
Gdy w sierpniu 2017 roku Portugalczyk trafiał do Wisły na wypożyczenie z samego FC Porto, w Krakowie wielu liczyło na to, że „Biała Gwiazda” pozyskała piłkarza wysokiej jakości. Nie zaprezentował jej jednak zbyt wiele przy ul. Reymonta. Na jego dorobek złożyło się raptem siedem występów. Po zakończeniu rundy jesiennej szybko skrócono czas wypożyczenia z Porto i Portugalczyk wrócił do ojczyzny.

Victor Perez
To w sumie ciekawy przypadek, że piłkarz z niezłym dorobkiem w tak mocnej lidze jak Primera Division, nie potrafił odnaleźć się w polskiej ekstraklasie i to w drużynie, w której rządzili Hiszpanie. Perez grał w zespole „Białej Gwiazdy” jedynie jesienią 2017 roku. Zaliczył trzynaście występów, strzelił jedną bramkę. W lutym 2018 roku Wisła poinformowała, że za porozumieniem stron rozwiązała kontrakt z Perezem. Strony rozstały się bez większego żalu...

Hugo Videmont
Francuz przychodził do Wisły Kraków z AC Ajaccio z dużymi nadziejami. Liczył na grę w podstawowym składzie, ale jak to czasami bywa, potrzebna jest jeszcze chemia między piłkarzem, a trenerem. A tej między Videmontem i Kiko Ramirezem nie było za grosz. Dlatego przygoda Francuza z Wisłą zakończyła się po zaledwie jednej rundzie i ośmiu rozegranych meczach. Trzy asysty, jakie w nich zaliczył, dowodzą, że gdyby znalazł nić porozumienia z Ramirezem, to być może w zespole „Białej Gwiazdy” osiągnąłby więcej.

Cristian Echavarria
Przyszedł do Wisły razem z Valencią i szybko okazało się, że został sprowadzony tak naprawdę jedynie do towarzystwa, żeby ułatwić koledze aklimatyzację w Krakowie. Z zaokrąglonym brzuszkiem nawet nie wyglądał specjalnie na piłkarza. Tak jak Valencia, odszedł z Wisły po sezonie 2016/2017.