
Maciej Sadlok
Przypadek o tyle podobny do Brożka, że Maciej Sadlok również nie był nigdy formalnie pierwszym kapitanem Wisły, ale również zdarzało się, gdy pełnił tę funkcję na boisku. Choćby podczas ostatniego meczu „Białej Gwiazdy” z Lechem Poznań przed przerwaniem rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa w marcu 2020 roku. „Sado” ma wiele do powiedzenia w zespole, należy do tzw. starszyzny. Trudno się dziwić, bo z białą gwiazdą na koszulce gra od 2014 roku.

Arkadiusz Głowacki
Kapitan przez wielkie K. W Wiśle Arkadiusz Głowacki to człowiek instytucja. Świetny piłkarz, który z „Białą Gwiazdą” zdobył wiele laurów. Ale to również ktoś, kto zawsze stawał na wysokości zadania w tych trudniejszych czasach, których przecież przy ul. Reymonta w ostatnich latach było całe mnóstwo. Nikt w 114-letniej historii „Białej Gwiazdy” nie zagrał dla niej tyle razy, co „Głowa”, a jego rekord 461 występów w oficjalnych spotkaniach długo nie pozostanie pobity. Dzisiaj dalej pracuje dla swojego klubu jako szef wiślackich skautów.

Radosław Sobolewski
Radosława Sobolewski to klasyczny przykład piłkarskiego wojownika, który nigdy się nie poddawał na boisku. Ale powiedzieć, że „Sobol” tylko charakter pokazywał w meczach, byłoby nietaktem, bo to był również świetny zawodnik, z którego Wisła przez lata miała mnóstwo pociechy na boisku. Był prawdziwym przywódcą drużyny. To nie jest przypadek, że dzisiaj realizuje się jako trener, bo cechy wodza pokazywał już w czasie swojej kariery na boisku. Jakim jest człowiekiem najlepiej świadczy fakt, że na duży szacunek zapracował sobie nie tylko w Wiśle Kraków. Przykładowo kibice Górnika Zabrze również są mu bardzo wdzięczni za to, co zrobił dla ich klubu na zakończenie piłkarskiej kariery.

Cezary Wilk
Inteligenty zawodnik i człowiek. Nie był kapitanem numer jeden, ale w czasach „holenderskiej” Wisły zakładał opaskę, gdy nie mógł grać Sobolewski. Działo się tak tym bardziej, że bywały mecze, gdy był jedynym Polakiem w wyjściowym składzie „Białej Gwiazdy”.