
Najgorszy piłkarz – Patryk Plewka
To nie tak, że nie wierzymy w potencjał Plewki. Został jednak rzucony z konieczności na bardzo głęboką wodę, a póki co, jeszcze musi nauczyć się w niej dobrze pływać. Popełniał brzemienne w skutki błędy, ale oby one zaprocentowały w przyszłości. Na razie poprzeczka była dla niego zawieszona za wysoko.

Najładniejszy gol – Krzysztof Drzazga w meczu z Cracovią
Gol, który obrósł legendą, a o którym trener Michał Probierz wypowiadał się chyba dziesiątki razy. Naszym zdaniem sytuacja poprzedzająca uderzenie Drzazgi była kontrowersyjna, ale wcale nie czarno-biała. Koncentrujemy się jednak na samym uderzeniu piłkarza Wisły, a to spośród 55 goli strzelonych przez „Białą Gwiazdę” (zdecydowanie najwięcej w ekstraklasie), może konkurować chyba tylko z bramką Zdenka Ondraska z krakowskiego meczu z Wisłą Płock.

Największa frekwencja na meczu w Krakowie – 33 tysiące na spotkaniu z Legią Warszawa
Komplet zobaczył najlepszy mecz Wisły w sezonie. Był on możliwy m.in. dlatego, że do Krakowa nie przyjechali kibice Legii Warszawa. Fani opuszczali obiekt przy ul. Reymonta w pełni usatysfakcjonowani. To była świetna reklama polskiej ekstraklasy. Kibice Wisły w ogóle byli fenomenem w ostatnich miesiącach, zapełniając szczelnie trybuny stadiony przy ul. Reymonta i tworząc znakomitą atmosferę, którą chwalili kolejni przyjezdni.

Najgorsza frekwencja na meczu w Krakowie – 9215 na meczu z Arką Gdynia
Tak się złożyło, że najmniej kibiców oglądało mecz w 1. kolejce i było to jedyne spotkanie przy ul. Reymonta w całym sezonie zasadniczym, w którym nie padł ani jeden gol. Arka nie zagroziła bramce Wisły ani razu, a „Biała Gwiazda” nie potrafiła zdobyć gola nawet z rzutu karnego, którego zmarnował Rafał Boguski.