
MOŻNA ZŁAPAĆ ODDECH
Fakt, że Wisła zapewniła sobie utrzymanie na trzy kolejki przed końcem sezonu, powoduje, że ostatnie spotkania można zagrać na nieco większym luzie. Kto wie, czy właśnie dzięki temu krakowianie nie pokażą bardziej odważnej, obarczonej większym ryzykiem i fantazją piłki. Jest też to czas, żeby popróbować różnych rozwiązań pod kątem nowego sezonu. Choć dobre wyniki też warto oczywiście powalczyć.

WARTO POWALCZYĆ O WYŻSZĄ LOKATĘ
Im wyższa lokata, tym większe pieniądze z Ekstraklasy w formie premii dla klubu. Realnie patrząc, Wisła może zająć jedenastą, góra dziesiątą pozycję na koniec sezonu. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że każda pozycja w górę to kilkaset tysięcy złotych więcej, to wciąż jest się o co bić. Choć oczywiście już bez tak dużej presji, jak przy walce o utrzymanie.

WIĘCEJ CZASU PRZED NOWYM SEZONEM
Trener Artur Skowronek zostanie w Wiśle Kraków na kolejny sezon, co na naszych łamach zapowiedział już prezes Dawid Błaszczykowski. Dzięki utrzymaniu już teraz, będzie miał więcej czasu, żeby przemyśleć, jak ten zespół ma wyglądać w kolejnym sezonie. A zmiany pewnie będą duże, bardzo duże.

PLAC BUDOWY
Wisła w najbliższym czasie będzie przypominać plac budowy. Drużynę czeka poważna przebudowa. Odejdzie kilku bardzo zasłużonych zawodników. W ich miejsce trzeba będzie sprowadzić nowych. Takich, którzy dadzą drużynie jakość i sprawią, że kibice Wisły nie będą już musieli przeżywać tak nerwowego sezonu, jak obecny. Wróbelki ćwierkają np., że pod Wawel bardzo chętnie wróciłby pewien Hiszpan, który co jak, co ale bramki strzelać potrafi… I do razu dodajemy, że nie jest to Carlitos.