Lata 70-te przyniosły lekkie otwarcie na Zachód, co w polskiej lidze zaowocowało m.in. firmowym sprzętem. Do Wisły zawitał Adidas. Oczywiście nie w taki sposób, jak obecnie, gdy klub ma podpisaną umowę na dostarczanie sprzętu przez tę firmę. Pierwsze elementy sprzętu Adidasa trafiły na ul. Reymonta w 1974 roku, a przywieźli je z mistrzostw świata w RFN wiślacy, którzy grali w reprezentacji Polski, czyli Antoni Szymanowski, Adam Musiał, Zdzisław Kapka, Kazimierz Kmiecik i Marek Kusto. - Kolory były podobne, więc pozbieraliśmy trochę sprzętu i przywieźliśmy go do klubu - wspomina Kapka. - Z tego, co pamiętam, to rzeczywiście był pierwszy sprzęt Adidasa, w jakim grała Wisła.
Warto jednak dodać, że zawodnicy przywieźli przede wszystkim spodenki i getry, a pierwszy raz w kompletnym sprzęcie Adidasa wiślacy zaczęli grać w sezonie 1975/76.

I ten Adidas zagościł przy ul. Reymonta na dłużej. W prezentowanej koszulce na początku lat 80-tych XX wieku grał sam Andrzej Iwan.

Początek lat 80-tych to z kolei pierwsze reklamy na koszulkach wiślaków. Kilka kompletów firmy Adidas ufundowała Wiśle wtedy polonijna firma Austropol. Jej nazwa pojawiła się na tylnej części koszulek „Białej Gwiazdy”. Z przodu widniała natomiast reklama Alvorada Cafe, czyli kawiarni, która mieściła się na rogu ul. Szewskiej i Rynku Głównego. Wiślacy w tych koszulkach zagrali m.in. w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań w 1984 roku na stadionie Legii, choć… nie do końca. Fakt, że krakowianie grali z taką reklamą nie spodobał się bowiem jednemu z oficerów LWP, który siedział na trybunach. Poszedł rozkaz i na drugą połowę Wisła musiała wyjść w strojach bez reklam… Takie to były czasy…

Tył koszulki, ufundowanej przez Austropol