

SENSACJA W PUCHARZE POLSKI
Cała historia rywalizacji Wisły Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała rozpoczęła się w marcu 2011 roku. Obie drużyny wpadły na siebie w ćwierćfinale Pucharu Polski, a zdecydowanym faworytem tej konfrontacji była „Biała Gwiazda”, która zmierzała właśnie po swój 13. tytuł mistrza Polski. Była też jednym z faworytów w walce o Puchar Polski, a ekipa z zaplecza ekstraklasy miała być łatwą przeszkodą do przejścia. O tym, że tak nie będzie, wiślacy przekonali się już w pierwszym meczu, rozegranym 1 marca 2011 roku na stadionie przy ul. Reymonta. To było pierwsze spotkanie „Białej Gwiazdy” w tym roku u siebie, a kibice mieli okazję zobaczyć wielu nowych zawodników z Maorem Meliksonem na czele. Wisła biła głową w mur, a w samej końcówce goście, konkretnie Piotr Malinowski wykorzystał jedną z nielicznych akcji i Podbeskidzie wygrało 1:0.
Mówiono, że to przypadek, że w rewanżu Wisła zrobić swoje i awansuje do półfinału. I długo wydawało się, że tak będzie, bo w Bielsku-Białej najpierw Robert Demjan posłał piłkę do własnej bramki, a na 2:0 dla Wisły podwyższył Cwetan Genkow. Mało tego, stuprocentową sytuację na 3:0 miał Andres Rios. I gdyby gola strzelił, pewnie zamknąłby sprawę. A tak do głosu doszło Podbeskidzie. Gole strzelili Adam Cieśliński i Tomasz Górkiewicz. Mecz zakończył się remisem 2:2 i dalej w Pucharze Polski poszło Podbeskidzie.

PIERWSZY RAZ W LIDZE BOLESNY DLA WISŁY
Okazja do rewanżu nadeszła całkiem szybko, bo wiosną 2011 roku Podbeskidzie wywalczyło historyczny awans do ekstraklasy. Pierwszy mecz z Wisłą wyznaczono na 29 października. I choć „Biała Gwiazda” była mistrzem Polski, choć miała bardzo mocny skład, to… znów doszło do sensacji. Krakowianie liczyli bowiem, że wygrają mecz na stojąco, oszczędzając siły na zbliżające się spotkanie w Lidze Europy z Fulham. A goście wykazali duże zaangażowanie, wybieganie i to w Krakowie wystarczyło. Po golu Juraja Dancika wygrali z Wisłą 1:0.

PROBIERZ ZNALAZŁ SPOSÓB NA „GÓRALI”
Wiosną 2012, gdy doszło do rewanżu Wisły z Podbeskidziem w Bielsku-Białej, „Białą Gwiazdę” prowadził już Michał Probierz. I to właśnie ten trener jest pierwszym szkoleniowcem Wisły w historii, który wygrał z Podbeskidziem. 21 kwietnia 2012 roku nie było zresztą żadnych wątpliwości, kto był lepszy. O ile jeszcze w pierwszej połowie „Biała Gwiazda” nie grała najlepiej, to po zmianie stron uzyskała zdecydowaną przewagę, udokumentowaną golami Tomasa Jirsaka i Andraża Kirma. Co prawda kontaktowego gola dla „Górali” strzelił Damian Byrtek, ale błyskawicznie odpowiedział Cwetan Genkow i było po sprawie - Wisła wygrała 3:1.