
ADI MEHREMIĆ 4
On też nie grał wielkiego meczu, też mógł jednak zrobić więcej przy dwóch golach po przerwie.

KRYSTIAN WACHOWIAK 4
W grze do przodu było w miarę w porządku. Pokazał nawet, że potrafi całkiem sprawnie dryblować. Szkoda tylko, że z tych jego prób nie było więcej konkretów. Nie możemy jednak również zapomnieć, że to od niego zaczęło się w tym spotkaniu całe nieszczęście Wisły. To on zagrał niefortunnie piłkę do przeciwnika pod koniec pierwszej połowy, a naprawiając swój błąd wybił futbolówkę na aut. A z autu padł gol wyrównujący i Tychy, które do tej pory niewiele miały do powiedzenia, odżyły. Dalecy jesteśmy od robienia z Wachowiaka jakiegoś głównego winowajcy. To byłaby przesada i to byłoby krzywdzące dla tego chłopaka. Ujmiemy to inaczej, obrazowo. To on przewrócił pierwszą kostkę domina. A później już poszło…

PATRYK PLEWKA 2
Nie zaliczy tego meczu do udanych. Kompletnie. Jeśli dobrze się przyglądnąć, to druga bramka dla GKS-u bardzo mocno obciąża jego konto, bo to od jego złego zagrania wszystko się zaczęło. A później nieudolnie próbował gonić, ale był spóźniony, żeby przerwać akcję. Za dużo miał strat w tym meczu, niecelnych podań. Stanowczo za dużo.

IVAN JELIĆ BALTA 4
W Wiśle już w piątek przewidywali, że dostanie kartkę… Chorwat jest od meczu z Arką na specjalnym radarze u kolejnych arbitrów, stąd ma już na koncie cztery „żółtka” i będzie pauzował w spotkaniu ze Skrą Częstochowa. Czy kartka w Tychach była sprawiedliwa? Określilibyśmy ją jako taką z gatunku tych, z których sędzia się wybroni, ale gdyby jej nie pokazał, też nikt nie mógłby mieć specjalnych pretensji. A co do gry Jelicia Balty, to tak jak reszta, wiślaków. Do przerwy prezentował się znacznie lepiej niż po niej.