

MICHAŁ BUCHALIK 4
3 mecze (2 w lidze, 1 w Pucharze Polski), 0 bramek
Zagrał tylko w trzech meczach - dwa razy w lidze i jeden raz w Pucharze Polski. W lidze nic nie zawalił, nawet w przegranym 1:3 meczu z Lechią Gdańsk, w którym zagrał. Nie zapracował jednak również na to, żeby podnieść mu znacząco ocenę. A obniżamy ją z wyjściowej „piątki” o jedno „oczko”, bo pamiętamy, że to na jego konto idzie pierwszy stracony gol w blamażu w Pucharze Polski z KSZO Ostrowiec Św.

MATEUSZ LIS 6
12 meczów, 0 bramek
Prezentował się solidnie przez większość rundy, ale najlepsze zostawił na sam koniec. Zagrał bardzo dobry mecz z Lechem i pokazał, że może być bramkarzem, który wygrywa drużynie spotkania. Nie było też jesienią meczu, po którym można by powiedzieć, że Wisła przegrała przez błędy Lisa. Na pewno zrobił postęp w ostatnim czasie.

DAWID ABRAMOWICZ 3
12 meczów, 0 bramek
Trudno powiedzieć, żeby jego pozyskanie z Radomiaka było jakimś totalnym niewypałem, ale jednak wciąż daleko Abramowiczowi do Rafała Pietrzaka czy Jakuba Bartkowskiego, których Wisła też wyciągała z I ligi, a którzy w ekstraklasie potrafili wskoczyć na wyższy poziom i dobrze się odnaleźć w najwyższej klasie rozgrywkowej. Abramowicz ma na razie z tym problem, a Wisła przez jego błędy traciła punkty, przegrywała mecze. I o tym nie można zapomnieć. To jednak bardzo pracowity chłopak, więc nie przekreślamy całkowicie jego przyszłości w Wiśle.