

MIKOŁAJ BIEGAŃSKI 5
12 meczów, 0 goli/0 asyst
Ze wszystkich bramkarzy zagrał najwięcej. Prezentował dość stabilną formę i na pewno udowodnił, że warto w niego inwestować. Wpadki się zdarzały, ale spektakularnego „babola” nie wpuścił. Za to pokazał, że ma silną psychikę, gdy był bohaterem najważniejszego meczu w sezonie, czyli derbów Krakowa. Przyszłość przed nim.

PAWEŁ KIESZEK 5
9 meczów, 0 goli/0 asyst
Od ściany do ściany - tak można określić jego grę. Totalnie zawalił Wiśle mecz w Gliwicach, gdy jego koszmarny błąd kosztował drużynę punkty. Za to świetnie zagrał w Łodzi w Pucharze Polski, gdy w znacznym stopniu jego interwencje dały Wiśle awans do ćwierćfinału. Z „Białą Gwiazdą” ma kontrakt ważny do końca sezonu, ale z opcją przedłużenia. Szczerze mówiąc, długo musielibyśmy się zastanawiać czy wspomnianą opcję uruchomić… Może jednak jeszcze nas przekona do siebie.

MATEUSZ LIS 6
1 mecz, 0 goli/0 asyst
Zagrał tylko w jednym meczu. Na pożegnanie z Wisłą gola nie puścił, a później odleciał do Turcji.