
LUKAS KLEMENZ 3
Ostatnio zbierał sporo pochwał. Całkowicie zasłużenie. Ale takie jest już życie piłkarza, że czasami przychodzą też gorsze dni. Taki przytrafił się Klemenzowi w Gdyni. Na jego konto idzie przede wszystkim pierwszy gol, gdy Adam Deja ograł go stanowczo zbyt łatwo.

MARCIN GRABOWSKI 3
Nie zagrał najlepiej. Po jego zagraniu ręką został podyktowany rzut karny. Nawet jeśli mamy poważne wątpliwości, czy słusznie, bo Vejinović nastrzelił rękę obrońcy Wisły z bliska i ten niewiele w tej sytuacji mógł zrobić, to pamiętajmy, skąd w ogóle zawodnik Arki miał okazję do tego uderzenia. A miał, bo chwilę wcześniej Grabowski nie wybił prostej piłki, nie trafił w nią czysto.

RAFAŁ BOGUSKI 5
Wrócił po kartkowej przerwie i zagrał co najwyżej solidnie, choć z drugiej strony przynajmniej nie notował prostych strat, jak niektórzy jego koledzy.

VUKAN SAVICEVIĆ 3
Nie pomylimy się, jeśli napiszemy, że to był najsłabszy mecz Savicevicia, odkąd trafił do Wisły. Miał jedno, czy drugie dobre zagranie, z jakich dał się poznać w wielu wcześniejszych meczach, ale w poniedziałek przede wszystkim notował stratę za stratą. Można było wręcz czasami odnieść wrażenie, że wyszedł na boisko nie do końca skoncentrowany.